Paweł Czerwiński, praca w korporacji a pasywny dochód

Podcast – Słuchaj na SoundCloud lub iTunes:
https://soundcloud.com/sukcespl/korporacja-a-pasywny-dochod-pawel-czerwinski

Paweł Czerwiński, praca w korporacji a pasywny dochód – wywiad

Hej. Chcę ci przedstawić Pawła Czerwińskiego, zaraz ci powiem dokładnie kto to jest. Wziąłem go na przejażdżkę. O tym samochodzie powiedziałem, że opowiem jeszcze, ale dzisiaj będziemy z Pawłem rozmawiać o pracy na etacie, w korporacji, o nieruchomościach, ale najpierw zobaczymy…

– W warunkach szybkiej jazdy.

– W warunkach szybkich nie, będziemy jechać przyzwoicie. Paweł mam do ciebie takie nietypowe pytanie, bo ty, znaczy nie wiem, może typowe, bo ty zajmujesz się trochę rozwojem osobistym… Może ja przedstawię co Paweł robi. Paweł jest współzałożycielem, nie wiem, to jest stowarzyszenie…

– Stowarzyszenie.

– Stowarzyszenie Mieszkanicznik, czyli jesteś guru w Polsce od nieruchomości, można tak powiedzieć.

– No, bez przesady, jest wiele osób, które robią dużo różnych ciekawych rzeczy w nieruchomościach. Tak ja zakładałem stowarzyszenie Mieszkanicznik, byłem jedną z osób, które zakładały, a obecnie specjalizuję się w wyszukiwaniu okazji inwestycyjnych, głównie na terenie Warszawy.

– Ok, czyli znasz się na nieruchomościach.

– Tak, raczej się znam na nieruchomościach mimo tego, że to jest bardzo interdyscyplinarna wiedza, czyli trzeba znać dużo różnych zagadnień.

– Słuchaj to o nieruchomościach zaraz porozmawiamy, najpierw taka nietypowa sprawa, bo w Polsce jest tak, że wszyscy jak idą do szkoły, to idą po to, żeby potem pójść do dobrej pracy.

– Tak.

 – Ty poszedłeś do dobrej pracy. Tak.

– Ja dokładnie tak zrobiłem.

– Bo ty pracowałeś w ogromnych korporacjach, ale naprawdę ogromnych, bo pracowałeś w Mercedesie, w Saabie, to nie są byle jakie firmy. I co ci się stało, słuchaj to nie wypada odejść z pracy dobrze płatnej.

– No, nie wypada.

– I nagle robić jakieś tam nieruchomości, jakiś Mieszkanicznik. No co ci się stało, powiedz?

– Wiesz co, dokładnie tak zareagowało trochę moje środowisko. Ale zanim jeszcze taki coś mi przyszło do głowy, to ja dokładnie miałem takie samo podejście, jak mówisz, że byłem wychowany po prostu w takich warunkach jakby w standardowej, średniej powiedzmy polskiej rodzinie, w której właśnie było właśnie takie podejście. Musisz pójść do szkoły, musisz skończyć studia, idź później do pracy, znajdź dobry etat, no i później kup dom.

– Przepraszam cię, mów, mów.

– Buduje mieszkanie, załóż rodzinę, kredycik i tak dalej i tak dalej. Więc jakby to wszystko było realizowane zgodnie z planem, takie były założenia. I w sumie, gdzieś podczas tej drogi zorientowałem się, że to jest trochę takie zapętlenie, że ja będę w tej pracy, nie to że chciał pracować, tylko musiał pracować, tylko musiał pracować do końca życia, żeby spłacić ten kredyt. Nie? Wtedy jeszcze, ja jestem powiedzmy 82 rocznik i wbiłem się w ten trend cały zakupów mieszkania na kredyt we frankach szwajcarskich, akurat ja nie mam franków szwajcarskich, ale wbiłem się w ten trend.

– Ale ci moją wiedzą o co chodzi.

– Wiedzą o co chodzi. Więc wiedziałem, że po prostu się tego jakby nie spłaci albo bardzo ciężko. Więc zacząłem jakby szukać możliwości korzystania z życia no i dojścia do jakiejś niezależności finansowej na początku a później do wolności finansowej. No i gdzieś się pojawiły te nieruchomości. Ja tylko dodam, że teraz dokonuję przełączenia tego samochodu na jakiś tryb supersportowy, więc może mi się trochę trudniej mówić.

– Nie mamy jeszcze, gdzie jechać, więc spokojnie.      

– Tak, także te nieruchomości no i wiesz w sumie ten motyw o tych korporacjach i dużych firmach. Dla mnie to też była wspaniała lekcja. No właśnie, na mnie by było. Słuchajcie, to jest bardzo ważne jak chcecie umieć robić dobry biznes, to musicie go umieć robić w stresie, właśnie.

– I teraz opowiadasz w stresie.

– Małe elementy stresiku. Tak, więc nie ukrywam, że w tych korporacjach nauczysz się bardzo dużo i ja bardzo dużo im zawdzięczam. Bo, wiesz ja wychowałem się w małej miejscowości w Końskich, to jest dwadzieściakilka tysięcy mieszkańców. Myślę, że teraz może nawet mnie, bo dużo ludzi się wyprowadza do większych ośrodków pracy i nauki. Natomiast byłem też trochę takim aroganckim człowiekiem na początku przychodząc, bo wiesz wydaje się młodemu człowiekowi, zazwyczaj jak przychodzi, że on wszystko potrafi. Zna trochę Internet, zna trochę angielski.

– Tak, a potem jest brutalna rzeczywistość.

– A później jest brutalna rzeczywistość. Nie? Nawet wydaje ci się, że potrafisz zrobić super firmę, a później jest brutalna rzeczywistość. Więc idąc do tak dużej firmy, zobaczysz trochę jak ta rzeczywistość wygląda, zobaczysz jak właśnie to wszystko jest zorganizowane. Masz możliwość podróżowania po świecie, bo gdzieś tam cię wysyłają na jakieś delegacje. Więc jest pewien punkt zaczepienia, żeby zdobyć dosyć szybko doświadczenie. Tak myślę. Więc ja dlatego tak później to oceniłem, bo tak na początku ja nie wiedziałem po co ja idę do tych korporacji. Nie? Bo tak wydawało mi się, że tam jest fajnie.

– Bo tak trzeba.

– Bo wszyscy chodzą w fajnych garniturach, masz samochód służbowy. Nie? Fajną pensję, tam z 5,000 zarabiasz jest super. Więc no oczywiście, nie na początku. Na początku tam dostajesz jakieś, jak to są staże, płatne lub bezpłatne, ale czegoś się tam uczysz, więc to też jest fajne. No i ważne, że pracując u kogoś czy na etacie, czy w dużej firmie, masz też narzucony taki tryb dnia. Nie? Że musisz się ubrać, że musisz się zebrać na tą 9, 8 czy na którą wstajesz. No, bo jak to wygląda zobacz u ciebie, nie masz żadnego szefa, więc jak to Jacek mówi, musisz ruszyć dupę sam. Tak?

– Wiesz co, bo jak nigdy szefa nie miałem, więc to jest totalną abstrakcją. Dlatego chciałem ciebie pokazać, bo ty jesteś no całkiem inny, wiesz ja znam ludzi, którzy w korporacjach pracują i zarabiają tam 20-25 tysięcy, więc jak ktoś to słyszy, to sobie myśli wow, ja bym też tak chciał, jakie pieniądze, co ja bym z tym robił i tak dalej.

– Tak.

– Zakładam, że zarabiałeś tyle albo i więcej, biorąc pod uwagę firmy w jakich pracowałeś, więc to nie jest takie proste, ktoś kto pracuje w korporacji, może nas teraz oglądać i sobie myśli nie, no przecież ja tam zostanę do końca życia, bo ja mam życie jak w Madrycie. Ale z kolei wiem, że są osoby takie jak ty, które biorą się za firmę. Przesiądziemy się. Są z kolei też takie osoby, które…     

– Jeszcze większy stresik, rozumiecie.

– Tak. Są też takie osoby, które nagle rzucają korporacje i szybciutko… tak nielegalnie stanąłem na przystanku. Tak? Teraz hejterzy będę mieli używanie. Trudno. To przesiądziemy się i będziemy kontynuować. Tak?

– Kontynuować.

– Zaraz wrócimy do wątku, tylko się musimy poustawiać. Ustaw się na wszystkie sposoby.

– Ok.

– Hamulec jest zaciągnięty. Tutaj jest drive.

– No, tak.

– Dać ci grzeczne ustawienia czy tak ustawić jak teraz jest?

– Na razie może zacznijmy od takich półgrzecznych. No, tak. Nie ma co tracić życia na…

– Sprawdź sobie czy widzisz dobrze. Wiesz, jak będziesz nim grzecznie jechał to on będzie grzeczny. Dopiero jak mu depniesz to on wtedy zaczyna się budzić do życia.

– No, dobra.

– Ok, więc kontynuujmy. Znaczy słyszałem o takich osobach, które po prostu już tak były wykończone pracą w korporacji, że pakują się wyjeżdżają na rok, dwa lata i ich nie ma.

– Tak, ja też znam takie osoby. Nawet znałem u siebie, jeden z moich, no nie pracowników, ale z osób, który był w moim zespole, tak przyszedł któregoś dnia, przyszedł do szefa i powiedział, że wyjeżdża na rok na Filipiny, bo się zakochał. Nie? Więc jakby po prostu nie wytrzymał jakby presji i tak dalej, wszystkiego i pojechał do lasu, takie typowe wyspy bambusowe i wiesz. No, tak jest, że ludzie po prostu jakby już mają dosyć pewnego schematu, no i pracy takiej na co dzień.

– Czyli u ciebie to była kwestia kredytu, ty wiedziałeś, że w życiu tego nie spłacisz czy może nie wiem książkę jakąś przeczytałeś i coś ci się stało.

– Wiesz co, ja generalnie…

– Zobacz, ktoś nas ogląda i myśli sobie…

– Skąd to się wzięło?

– …może ja bym też tak mógł zrobić, ale potrzebuje, żeby mu ktoś w głowę nie wiem dał obuchem albo coś. Jak to jest?

– Dla mnie motywujący był dyskomfort pewien, to jest właśnie niektórych motywuje nagroda, a niektórych motywuje widmo kary. Mnie bardziej motywowało to widmo kary, jakby to, że po prostu to się tak zapętli, że się tak zasupłujesz w taki supełek, że po prostu tego się nie będzie dało odkręcić. Właśnie kredytowo, związkowo, rodzinnie w ogóle wszystko, się tak zrobi. I ja zacząłem ponieważ studiowałem za granicą, widziałem to, że ludzie potrafią, za granicą w Niemczech zobaczyłem, że ludzie młodzi potrafią właśnie podnajmować mieszkania, jakoś wynajmować, kupować coś kombinować.

– Tak i też to zacząłem później przenosić do Polski, na rynek Polski. I spotkaliśmy się kiedyś jeszcze z narzeczoną moją ze Sławkiem Muturi, pewnie ludzie, którzy są w branży nieruchomości Sławka doskonale znają. Kiedyś to było mega, mega dawno temu, spotkaliśmy się, słuchajcie Sławek, był tak niepopularny… Dlaczego w ogóle ważne jest, żeby ludzi poznawać? I w ogóle żeby się rozglądać, że teraz na spotkania z ludźmi powiedzmy typu Sławek przychodzą setki osób, a my się wtedy spotkaliśmy tak jak ja teraz z tobą. Jeden na jeden, praktycznie na piwo i trochę porozmawialiśmy właśnie o tych inwestycjach. I Sławek był osobą, która już inwestowała w nieruchomości. Ja właśnie wkręciłem się w grubszą rozmowę, a zapomniałem, że…

– Ha, ha, dobrze najpierw pojedziemy trochę samochodem, tu już jest droga, gdzie można trochę szybciej.

– Tak, tak. Zapomniałem, że jedziemy GTR.

– Totalnie pusta. Ok i Sławek cię trochę zainspirował.

– Trochę mnie zainspirował, w międzyczasie zaczęliśmy czytać dużo książek, dużo książek o inwestycjach w nieruchomości. I kupiliśmy, że tak powiem…

– To  były polskie książki czy angielskie?

– Polskie książki w zasadzie nic nie ma, teraz już może coś się pojawia, ale wtedy nic nie było. A ja pracując jeszcze na etacie, jak jechałem samochodem, słuchajcie stwierdziłem, że po prostu jazda samochodem samemu jest totalnie bez sensu i zacząłem szukać po prostu, różnych zagranicznych podcastów na temat The Real Estate Guys, Flip2Freedom, podcast Kiyosakiego. I po prostu nawet je przyśpieszałem, żeby w drodze do Katowic po prostu nie tracić czasu, właśnie tak. Żeby to było szybciej, wiecie, razy 1,3 czyli 30 procent czasu zaoszczędzone, szybciej wchodzi do głowy, jesteś coraz lepszy, coraz bardziej wkręcony, masz coraz większą motywację i po prostu wracasz z tych Katowic i po prostu szukasz tych okazji. Ja te systemy, gdzieś tam pisałem do wyszukiwania okazji, więc tak się po prostu jakoś tam zaczęło. Zaczęło się po prostu wszystko łączyć z sobą i wyszukiwanie okazji i poznawanie ludzi, networking, poznawanie, zdobywanie wiedzy, chodzenie, oglądanie tych mieszkań. Ale tak jak mówię, przede wszystkim trzeba ruszyć tyłek, ruszyć dupę. Nie? Żeby to wszystko zaczęło fajnie działać. No, ale w międzyczasie oczywiście pracowałem w korpo i zarabiałem sobie jakieś pieniądze, banki mnie oczywiście bardzo lubiły, bo…

– Miałeś fajną zdolność.

– …miałem fajną zdolność, więc kupiłem pierwszą kawalerkę na …

– Nie musisz nam opowiadać.

– A ok, wchodzimy w ostry zakręt, nie trzeba hamować.

– Nie trzeba hamować, tu można przyśpieszać na zakręcie.

– Więc nie mam super doświadczenia widzicie w samochodach, więc to jest to w czym na pewno mi tutaj Jacek doradza. I kwestia była taka później, że kupiłem pierwsze mieszkanie na wynajem, za 140,000 chyba, w Warszawie kawalerkę. Sto czterdzieści kilka. Kawalerka no do generalnego remontu, no po prostu taki total destruction. A w tym czasie sam mieszkałem w wynajętej kawalerce i ja tą kawalerkę, którą kupiłem na wynajem wynajmowałem komuś za 1400, a sam wynajmowałem za chyba 700-800 złotych kawalerkę, w której mieszkałem, bo potrafiłem znaleźć też jakąś okazję, więc jakby zarabiałem na tym. Nie?  

– Poczekaj, bo tu właśnie dochodzimy do takiego temat magicznego, bo wiele osób nie wie co to jest pasywny dochód, że można w ogóle z czegoś takiego żyć. Może wytłumaczysz w dwóch słowach?

– Więc co to jest pasywny dochód? Pasywny dochód to jest taki dochód, który osiągamy nie wkładając w ogóle nic, nie musimy pracować albo wkładamy bardzo, bardzo niedużo pracy, bo najem mieszkań jest powiedzmy taki pół trochę pasywny, bo na początku musimy iść pokazać to mieszkanie, kilku osobom, musimy je wynająć. No, ale później jak wynajmiemy dobrze, jak zrobimy dobrą selekcję najemców, no to później przez na przykład rok dostajemy co miesiąc taką pensję.

– No tak.

– Więc to jest super. Ten samochód jest masakryczny.

–  Ale popatrz z jakiej prędkości tak się zbiera. Nie ma ograniczeń.

– Jedziemy 30 na godzinę i zwiększamy do 42. Więc tak to wyglądało, że po prostu, że ten dochód pasywny to właśnie jest taki po prostu dochód, który zapewnia nam.

– Spada nam z nieba.

– Spada nam trochę z nieba. Tak, tak. I właśnie na początku postanowiliśmy wtedy z narzeczoną, teraz z żoną, żebyśmy mieli na jakimś tam poziomie powiedzmy nawet 4 tysięcy ten dochód pasywny, no to będzie…

– Wystarczy na wolność finansową.

– No, na taką może niezależność.

– Ok, no wiadomo, nie będziesz spał w 5 gwiazdkowych hotelach, ale jest ok.

– Tak, że taką czujesz się już wtedy, że jesteś niezależny. No i w pewnym momencie jak już trochę tych mieszkań kupisz i masz już powiedzmy albo z innych źródeł ten dochód pasywny. Kurcze! Na takim poziomie, jakim myślisz, że jest fajnie, jakim chciałeś mieć.

– To nabierasz doświadczenia, ale chcesz mieć więcej.

– Nabierasz doświadczenia, ale pojawia ci się, ja jeszcze pracowałem żebyście wiedzieli w międzyczasie w korporacji więc pojawia ci się coś takiego, że ty tam chodzisz do tej korporacji…

– Tracisz czas?

– Ok, ale robisz to bo może lubisz już, ale nie musisz. Rozumiesz już nie masz takiego wiecie, takiej pętli na szyi, że macie kredyt, zarabiacie powiedzmy 5, kredyt jest za 4 tysiące.

– Czujesz się swobodnie po prostu.

– Czujesz się swobodnie, bo ty po prostu wiesz, że jak powiedzmy tam jakieś warunki otoczenia, środowiska, firmy są jakieś redukcje czy chcą cię zwolnić czy coś takiego.

– Zero stresu.

– Zero stresu. To jest najgorsze jak na przykład masz jakiegoś złego szefa, złego przełożonego i ci mówi słuchaj w sobotę i niedzielę to musisz odbierać telefon i w ogóle masz być na 6 w robocie i w ogóle. Tak? A ty masz ręce związane, no bo generalnie musisz kredyt spłacać i wiesz, że jak cię wypitolą to po prostu nie masz żadnych oszczędności, to jest po prostu bardzo, bardzo niekomfortowa sytuacja. Więc mnie widmo tej sytuacji motywowało do tego, żeby robić to co robiłem i mimo tego, że pracowałem po 10, 12 godzin w korporacji, to jeszcze później przychodziłem, byłem bardzo zmęczony, ale siadałem do tych nieruchomości, chodziłem, zwiedzałem po Warszawie, musiałem zebrać doświadczenie. Bo na przykład pytanie też co to jest okazja?

– Właśnie o tym powiedziałeś, że pierwsze jakie kupiłeś to było okazyjne.

– Tak, ale no właśnie, co to jest w nieruchomościach…

– Ok, powiedzmy, że się nie znam w zupełnie na nieruchomościach zobaczę, posłucham sobie tego nagrania i sobie pomyślę, o zrobię tak samo. Zobaczę ogłoszenie na rynku, pierwsze lepsze mieszkanie, kupię i co?

– No właśnie i widzisz to jest problem w ogóle wszelkich biznesów. No bo pytanie jest czy na przykład twój pomysł na biznes jest fajny. Skąd to wiesz? No nie wiesz. Więc musisz właśnie zdobyć doświadczenie. I moje doświadczenie polegało na tym, że ja na początku odwiedziłem może ze 100 mieszkań, zanim wybrałem.

– Wybrałeś pierwsze.

– Tak, a te pierwsze to były słuchajcie takie, że wchodziłem i mówię kurcze, fajne, po prostu ekstra, biorę, biorę. Pamiętam, jak napaliliśmy się jeszcze z żoną na jakieś i w ogóle uczestniczyliśmy w licytacji prawie w drugą stronę, wzwyż. Przecież jak to teraz na to patrzę, to po prostu co za idiota, teraz negocjujemy, a to był ktoś jeszcze napalony inny i my po prostu byliśmy tak nakręceni, że musimy je kupić, bo nam się tak podoba. Więc to tak samo z biznesami jest, że często pewnie do ciebie młodzi ludzie piszą, którzy są wkręceni w biznes, bo im się podoba.

– Zakochują się w tym biznesie. I nie widzą innych możliwości.

– A właśnie, w taki biznesie

– Zatrzymajmy się tutaj. Dasz radę. On ma bardzo mocne hamulce. Mocno, mocno, mocno. Spokojnie.

– Ok, przejedź tam, bo chcę ci zmienić ustawienia i zaraz wrócimy do biznesów.

– Ok.

– Dobrze zatrzymaj się tutaj.

– Kurcze, hamulce ma rzeczywiście dobre.

– Zrobimy tak. Najpierw popatrzmy, żeby było sporo miejsca wolnego. Tak na wszelki wypadek.

– Jacek coś tutaj wyklikał z napisem R.

– Teraz byłoby fajnie, jakbyś mógł, jak wszyscy przejadą i będziesz miał swobodę, po prostu depnij ile się da.

– Dobra.

– I nic więcej. Depnij, depnij, depnij.

– No tak, mamy już 40, więc już zwolnię.

– 42.

– 42.

– O kurcze.

– No, tak są takie osoby, które się zakochują w biznesie, tak jak niektórzy w samochodach. I nie ma możliwości, żeby wytłumaczyć, że…

– Nie, nie ma, że to nie to.

– Ok, ale tą licytację odpuściłeś i kupiłeś faktycznie potem okazję.

– Tak, kupiłem okazję. Oczywiście wiadomo, że popełniasz mnóstwo, jak robisz biznes popełniasz mnóstwo błędów. Bo po prostu nie wysłuchałeś kogoś rad, kogoś kto jest lepszy do ciebie, nie masz właśnie mentora, nie masz jakiegoś coacha, nie masz ludzi, których możesz ewentualnie naśladować robisz to trochę na czuja. Więc popełniałem mnóstwo błędów, ale za każdym razem ważne, żeby korygować. Na początku inwestowaliśmy w kawalerki na wynajem, które mają na przykład fajną stopę zwrotu, ale nie za wysoką. Ale na przykład zapewniają dosyć spory taki spokój ducha. Nie? Bo wrzucasz jednego najemcę i on tam sobie mieszka ileś tam lat. Nie?

– Posłuchaj ja wiem, że to jest temat rzeka, bo o nieruchomościach można by przez pół roku mógłbyś ze mną non-stop rozmawiać. Mam do ciebie takie pytanie troszkę…

– Ja sobie tutaj sprawdzę czy ten samochód ma turbo?

– On nie ma turbo, on ma odrzut.

– On ma odrzut.

– Odnośnie jeszcze pasywnego dochodu, cię zapytam, bo kiedyś z takim bardzo mądrym panem na ten temat rozmawiałem i on mówi, że w ogóle nie ma czegoś takiego jak pasywny dochód, bo nawet jak się ma nieruchomość, to trzeba się nieruchomością zajmować.

– Zgadzam się.

– Przy czym wiem, że Sławka firma, zajmuje się nieruchomościami i twoja w sumie też, czyli ja mogę mieć w 100 procentach pasywny dochód z nieruchomości?

– Możesz, możesz oczywiście, że tak.

– Wytłumacz, jak to działa.

– Generalnie możesz zrobić coś takiego, że kupicie mieszkanie na wynajem czy Jacek kupi mieszkanie na wynajem po prostu, czy nawet zleci komuś, na przykład ja się zajmuję wyszukiwaniem, czyli mówisz, że masz budżet 300,000 złotych, chcesz kupić coś na wynajem.

– Ok, przychodzę do ciebie.

– Tak. I ja szukam takiego mieszkania, takie mieszkanie zupełnie przerabiam na wynajem po prostu pod kluczyk, Jacek sobie może przyjść, ale nie musi je zobaczyć. I na początku mówię, mu na przykład jaka stopa zwrotu z tego mieszkania będzie. Najczęściej w Warszawie to jest plus minus tam między 6 a 9-10 procent w zależności od tego na ile pokoi to podzielimy.

– Czyli jest to alternatywa dla jakiś lokat bankowych?

– O bardzo, bo słuchajcie, jak macie lokatę bankową i macie reklamę lokaty bankowej i tam jest napisane 6 procent to musicie pamiętać, że z takiej lokaty jeszcze płacicie podatek Belki. A tutaj przy nieruchomościach jeszcze są różne możliwości optymalizacji podatkowej, które zapewniaj, że te 6 czy 8, czy 10 procent dostajecie do ręki. Więc to jest w ogóle super no i wtedy taki Jacek dostaję powiedzmy do każdego 10 dnia miesiąca przelew i w zasadzie w ogóle nie wie co się dzieje, korzystając z firmy, która zarządza mieszkaniami. Więc to na pewno jest super alternatywa, obecnie do… znaczy banki mówiąc szczerze nie mają szans, nie mają szans.

– Ok, ty się tym sam zajmujesz. Ale ty masz tytuł doktora? Tak?

– Jestem po studiach doktoranckich. Nie mam tytułu jeszcze.

– Ale, bo widzisz teraz tak, ktoś sobie może pomyśleć, nie no facet jest mega rozgarnięty wykształcony, mądry, jedzie fajnym samochodem to na pewno…

– Jedzie, ale nie swoim.

–  A co ja taki mały szary człowieczek w tej korporacji czy gdziekolwiek pracujący na etacie, przecież ja w życiu takich rzeczy nie zrobię, czy to jest jakaś taka niesamowita wiedza do opanowania? Jak to wygląda?

– Ale to tak jak każda, no z jednej strony, z mojej perspektywy wydaje się, że to jest dużo wiedzy, dużo wiedzy. Bo nieruchomości, dlaczego? Znaczy w ogóle każdy biznes to jest tak, musicie znać się trochę na matematyce, ekonomii, marketingu, sprzedaży w ogóle to jest bardzo dużo. Na nieruchomościach to jeszcze na prawie, na księgach wieczystych, jakiś finansach, kredytach i tak dalej i tak dalej.

– Remontach.

– Remontach, później wciskaniu i sprzedaży i tak dalej i tak dalej. Wciskaniu powiedziałem no, ale sprzedaży chodzi oczywiście. I teraz sporo to jest, nie? Tak jak popatrzymy na to, że sporo, ale to jest wiedza, która jest do zdobycia. To nie jest jakaś wiedza tajemna, powiedzmy są szkolenia właśnie w ramach Mieszkanicznika, teraz w październiku jest kongres. Serdecznie was zapraszam. Są szkolenia, ja od czasu do czasu, w zależności jak mam czas, robię jakieś szkolenie z inwestowania w nieruchomości. Ale naprawdę tych webinarów….

– Ale poczekaj, jak ktoś chciałby znaleźć to gdzie, jakaś strona?

– Naukainwestowania.pl, możecie zobaczyć. Natomiast powiedzmy nawet tych darmowych webinarówi tak dalej podcastów, słuchajcie jak dysponujecie mniejszymi budżetami to po prostu naprawdę jest dużo. Nie musicie od razu przychodzić do jakiś super top ekspertów. Ale warto myślę dlatego, że unikniecie bardzo dużej ilości pomyłek i błędów, które są bardzo kosztowne. No, ja jak zaczynałem to zdarzało mi się oczywiście popełnić błędy, które kosztowały duże pieniędzy, ale to były wiadome .

– Ale widzę, że jesteś uśmiechnięty, no bo jakoś sobie radzisz.

– Oczywiście najwięcej uczysz się na swoich błędach, chociaż tracisz na tym czas i energię i taki moment obrotowy, że po prostu cię zatrzymuje musisz się pozbierać, podnieść. Nie każdy ma tyle siły wewnętrznej, żeby to zrobić. Dlatego warto by było, żeby po prostu posługiwać się wiedzą najlepszą na rynku. Nie?

– Czyli poczekaj, bo mówiłeś, że robiłeś to ze Sławkiem. To Sławek był takim twoim mentorem czy?

– Inspiratorem. Na pewno był taką iskrą zapalną, która spowodowała, ok, róbmy to. Faktycznie jest człowiek, który zrobił to w Polsce, na wielką skalę i to działa i to róbmy.

– Czyli w Polsce się da, bo ja słyszę, że w Polsce się nie da, że wiesz urząd skarbowy cię wykończy, ZUS i tam sąsiedzi i w ogóle.

– No, tak. Ale co możemy tu dyskutować na taką Polską mentalność, no Jacku wiesz, jest jak jest. Ty też jedziesz dobrym samochodem.

–  Ja o tym mówię, ale mi nikt nie wierzy. No nie mówię, że nikt, ale wiele osób patrzy i o czym on opowiada. No nie da się.

– Tak, nie da się.

– To wiesz, cieszę się bardzo, że jesteś taką osobą. Ty na tym forum się udzielasz jeszcze, ten Mieszkanicznik?

– Tak, udzielam się, może tak nie za mocno. Jestem teraz włączony w organizację całego Mieszkanicznika dlatego, że po prostu to już się tak rozrosło, to jest kilka tysięcy osób. Teraz będę w ogóle dla tych osób, które są zagranicą, będę we wrześniu miał wykłady w Nowym Jorku, w ramach Mieszkanicznika i i w październiku w Dublinie. Więc jeżeli są słuchacze u ciebie…

– To trzeba przyjść.

– To zapraszam serdecznie, zapraszam. Na pewno zrobimy fajne prezentacje, na pełnej petardzie i zapraszam też do kontaktu, do współinwestowania ewentualnie. No, jest możliwość spotkania, oczywiście jak najbardziej.     

– Super. To dziękuję ci bardzo za tą rozmowę.

– To ja dziękuję.

– A my sobie dalej pojedziemy, bo tutaj autostradę mamy.

– Pojeździmy sobie.

– Jak macie pytania, w komentarzach też proszę pisać. Jak będzie taka potrzeba, żeby będziecie chcieć więcej porozmawiać, czy o mieszkaniach, czy o czymkolwiek to możemy się jeszcze kiedyś umówić na rozmowę w innym samochodzie i porozmawiać.

– No, a my teraz skoncentrujemy się na…

– Przyjemnościach.

– Na przyjemnościach.

– Ok, hej.

– Hej. 

 <wpis ten jest transkrypcją z wyżej umieszczonego video w związku z tym w tekście pojawić się mogą błędy językowe, powtórzenia itp. >

 

{ 0 comments… add one }

Leave a Comment