Ale twardy co… Hej, Jacek tutaj, miałem Ci dzisiaj opowiedzieć o tym samochodzie, ale wspomnę o nim tylko pokrótce, dlatego, że chcę powiedzieć coś, wydaje mi się, ważniejszego, bo to jest kanał o sukcesie więc zakładam, że osoby, które to oglądają marzą też o tym, żeby kupić sobie taki samochód tylko, że z takimi samochodami jest taki problem, że jak kupisz nieodpowiedni samochód to stracisz dużo pieniędzy i właśnie niestety przy tym samochodzie muszę o tym powiedzieć, bo marzenia marzeniami, a według mnie warto zachować troszkę większy rozsądek, bo to nie są tanie zabawki. Ten samochód tutaj z podstawowym wyposażeniem kosztuje 927.000 zł, a z tym wyposażeniem, które jest tutaj kosztuje ponad 1.000.000 zł i pojawia się mały problem.
Dlaczego? Dlatego, że powiedzmy, że uparłeś się, żeby kupić sobie R8 i pojeździłeś nią 4 lata, chcesz ją sprzedać, wystawiasz ją na rynek i okazuje się, że cena 450.000 zł, może 500.000 zł, więc straciłeś przez 4 do 5 lat, rocznie traciłeś 100.000 zł, czyli miesięcznie traciłeś ponad 10.000 zł, jak kupiłeś go jeszcze na leasing, czy jakiś kredyt, to jeszcze tracisz tego o wiele więcej. Są samochody, które jak kupisz albo będą tracić mało na wartości, albo będą wręcz zyskiwać. I teraz tak, gdybyś w tych samych pieniądzach kupił bliźniaczego Huracana, bo Lamborghini Huracan to jest bliźniak do tego, konstrukcyjnie tam jest większość podobnych rzeczy, tylko wizualnie, zewnętrznie wyglądają troszkę inaczej, ale jest ten sam silnik, który w sumie ok, porównując Huracana do Audi… Zaraz powiem, bo wiele osób tutaj rozczaruje, które nie jeździły a tylko widziały ten samochód. Ok, konkurencja: Ferrari 488, które tutaj pokazywałem, Huracan, Porsche 911, Honda NSX, to jest to, co możesz kupić za pieniądze tego, co jest wart ten, przy czym z całej tej konkurencji, a jeszcze jest McLaren, z wszystkich tych samochodów ten traci najwięcej na wartości.
Dlaczego? I tu widzisz jest pies pogrzebany w momencie kiedy kupujesz supersamochód, bo wartość samochodu jest tworzona tak naprawdę przez historię tego samochodu, bo ten samochód jest produkowany od 2006 roku i podejrzewam, że jest produkowany dlatego, że Audi kupiło Lamborghini w 1998 roku, przez 8 lat posprzedawali troszkę tych samochodów podpatrzyli technologię i stwierdzili: „No to my sobie też zrobimy taki samochód.” Ok, wcześniej on był jeździł wyścigach Le Mans, ale Audi jakoś mi się nie kojarzy z tradycjami samochodów sportowych. Jak się powie Porsche 911, jak się powie Ferrari, jak się powie właśnie Lamborghini, to to są marki, które mają lata doświadczeń w budowaniu supersportowych samochodów, tak samo Porsche i jak pójdziesz do fabryki Porsche, to zobaczysz przez kilkadziesiąt lat jak te samochody powstawały, jaka jest tradycja, jak to wszystko jest zbudowane, a w momencie kiedy kupujesz Audi to tak naprawdę wybacz, że to mówię, ale niestety do końca nie wiadomo co kupujesz, dlatego te samochody tak bardzo tracą na wartości.
I jeśli chcesz kupić samochód sportowy, mogę Ci tyle powiedzieć – zapomnij o Audi R8. Chyba, że będzie to samochód używany 4-5 letni to wtedy nie ma problemu, bo wtedy tak nie traci na wartości. Kup sobie na przykład 911, a jeszcze jak kupisz 911 w jakieś limitowanej edycji to jej wartość będzie się albo utrzymywać, albo za 5 lat będzie droższa. Jak popatrzysz na ceny na przykład Huracana to znajdź mi Huracana 4-5 letniego, który będzie kosztował pół miliona, tak jak ten kosztuje 4-5 letni pół miliona, nie znajdziesz takiego Huracana. Dlaczego? No, bo jest marka, a z marką coś więcej stoi niż tylko to, że jest włożony silnik od Lambo. A tak samo jak kupisz Ferrari, nie znajdziesz Ferrari 4-5 letniego, które tak bardzo straci na wartości, a Ferrari potrafi niesamowicie rosnąć na wartości jeśli chodzi o wartość samochodu, tylko to naprawdę z Ferrari jest problem troszkę, żeby Ci pozwolili na to, żebyś kupił sobie limitowaną edycję, bo generalnie limitowane edycję są zastrzeżone dla osób, które od lat kupują Ferrari i Ferrari ma taką politykę, tak sprzedaje, że jak Ty zasłużysz, to on Ci sprzedadzą odpowiedni samochód.
To myślę, że mniej więcej wyjaśniłem o co chodzi z samochodami sportowymi. Wiesz jak ja kupuję samochód, to ja nie patrzę na to ile dzisiaj kosztuje, tylko ja patrzę na ten moment, kiedy będę go sprzedawał i w przypadku tego samochodu, właściciel tego samochodu jest szczęśliwy w dwóch momentach, w pierwszym momencie kiedy go kupi i w drugim momencie, kiedy go sprzedaje. Niestety… To teraz dlaczego tak jadę po tym samochodzie. Wiesz, to nie jest tak, że on jest brzydki, albo ma słaby silnik, czy coś z nimi jest nie tak, wręcz mogę Ci powiedzieć, że jeśli chodzi o wnętrze, zaraz zajrzymy do wnętrza, to jest, z tych samochodów, które pokazywałem do tej pory, według mnie on ma najładniejsze wnętrze. Jeśli chodzi o to jak on wygląda na zewnątrz dla mnie osobiście mi się podoba to, że on jest mały, a ja lubię małe, zgrabne, mocne samochody. Tylko tutaj jest problem z tym „mocne”, bo jeśli nie jeździłeś żadnym inny sportowym samochodem, wsiądziesz do tego, będzie Ci głowę urywać, będziesz zachwycony, on robi huk, on hamuje, on nie skręca, ale zaraz do tego dojdziemy, ale ma wszystko co samochód sportowy, supersportowy samochód potrzebuje, tylko jest problem z silnikiem. Pokazywałem Ci 2 tygodnie temu moją RS7 i tam jest 4-litrowy silnik, który jest mocniejszy od tego. I w Audi RS7, to performance, moje odczucia są takie, że jedzie o wiele lepiej od tego, w sensie i przyspiesza, może niekoniecznie hamuje, bo tam jest duża masa, ale lepiej przyspiesza, ja się czuje lepiej w tamtym samochodzie prowadząc go, bo jest po prostu jakoś stabilniejszy, no nie jakoś tylko dlatego, że jest po prostu cięższy.
Ok, ten się super też trzyma drogi, bo jest niski, bo jest szeroki, tylko chodzi o układ kierowniczy. Gdzieś tutaj filmik wyświetlę sprzed dwóch lat, kiedy przez Alpy z kolegami żeśmy jechali i ten samochód po prostu, coś było nie tak z układem kierowniczym, w sensie były jak dla mnie duże luzy. Ja wiem, że w 2019 roku zrobili lifting tego samochodu i poprawili ten układ kierowniczy, ale wtedy kiedy ja nim dużo jeździłem 2 lata temu, to ten samochód po prostu tragicznie się prowadził. Sorry, ale to jest tak, jak wsiadasz do niego jesteś zachwycony, ale przesiądziesz się z niego, czy to do Ferrari, czy to do 911, do jakiejkolwiek konkurencji się przysiądziesz, to czujesz różnice, że coś tu jest nie tak z układem kierowniczym. Nie wiem jak wartość będzie trzymał ten nowy, podejrzewam, że może przez te poprawki będzie lepiej trzymał wartość, ale ja bym R8 nie kupił nowej nigdy w życiu, dwuletniej nigdy w życiu, trzyletniej ani tyle, cztero- pięciolatka można kupić, bo w przeciągu roku oni straci tyle, żeby mnie to bolało po kieszeni. Ja domyślam się, że te samochody mogą kupować, ok, bo w Polsce tak, żeby go kupić za gotówkę jest może kilkaset osób, które może sobie na to pozwolić, więc jeśli, nie wiem, jest tatuś, który rozkapryszoną córkę, której koniecznie chce to kupić, to pewnie jej kupuje i nie patrzy na to, że samochód straci na wartości, bo przyjemność córki, czy tam syna jest ważniejsza. W tym momencie miłośnicy Audi będą swoje… Słuchaj, jak jesteś zakochany w tym samochodzie to sobie go kup, jeśli kieruje Tobą rozsądek – zapomnij.
Kup sobie albo 911, albo Ferrari, albo Lambo. Różnicy w cenie między Lambo a tym może nawet nie być wcale przy takim wyposażeniu jak to ma. Cennikowo to jest 100.000 zł, a 100.000 zł przy samochodzie, który kosztuje ponad 900.000 zł to jest tak naprawdę nic biorąc pod uwagę straty jakie potem są na wartości. To co tutaj jest fajnego dla wielu osób to jest właśnie to, że jest podnoszony dach, dla mnie jest tutaj akurat problem w tym, że jest dach podnoszony, bo przez to tylna pokrywa jest zakryta i nie widać silnika, a w sportowych samochodach, fajnie jest sobie zajrzeć tam do środka. Niemniej jeśli chodzi o wygląd, powiem Ci, że jak byliśmy wtedy na tej wyprawie, przez Francję żeśmy jechali, to jak przed nim jechało Ferrari, za nim jechał Huracan, to gdzie się patrzyli na niego, mówię, że we Francji, nie mówię, że w Polsce, ale we Francji patrzyli na niego. Nie wiem z czego to wynika, ale ludziom się ogólnie ten samochód podoba. I jak dla mnie to jest samochód taki niedzielny, przejechać się z punktu A do punktu B, nie wysiadać, nie zostawiać go, tylko po prostu mieć frajdę, to nawet nie jest frajda ze sportowej jazdy, bo ok, jak się poprzełącza rozmaite przełączniki to on będzie trochę jechał, ale to dalej nie będzie to, bo zacząłem mówić odnośnie silnika, gdyby tutaj wyłożyć 4-litrowy silnik z RS7, to by jechało strasznie, bo 4-litrowy silnik z RS7, zresztą też w RS6 jest, ma 700Nm, a w wersji tej mojej nawet 740Nm, a to ma tylko 560Nm, to się przekłada na to, że dodajesz gazu i niby jedziesz, ale nie czujesz takiego odejścia, a ten sam silnik jest w Huracanie, tylko że ten silnik w Huracanie ma 640KM, więc jest 100KM mocniejszy i w Huracanie jak dodasz gazu to Ci głowę urywa. Tutaj jak dodasz gazu, ok, jedzie, bo to jednak jakby nie patrzeć jest te 560KM, jedzie, nawet nie wiem czy ma 560KM czy 540KM, ktoś może poprawić komentarzu, ale to nie jest to.
Dobrze, to odpalę go, pokaże wnętrze, żebyś widział o co chodzi, przejadę się. Chociaż od ostatniej mojej bytności tutaj, ktoś zamontował progi zwalniające, nie wiem dlaczego… Chyba ktoś to musiał wcześniej szybciej jeździć… Jak to samochód sportowy, jest bardzo nisko zawieszony, ale jest to kwestia praktyki i przyzwyczajenia, ale widzisz wsiadłem i już ubrudziłem tapicerkę. Powiem Ci takie smaczki małe są, które mi się bardzo podobają, na przykład kluczyk, jest tutaj specjalne miejsce na kluczyk, bardzo fajnie, bo w takim samochodzie to co, no włożyć do kieszeni? Nie bardzo. Bardzo mi się podoba to, że po pierwsze jest ładowarka bezprzewodowa do telefonu, ale chodzi o to, że jest taka skrzynka, a zawsze ma się ze sobą albo papiery, albo jakieś tam rzeczy i nawet właśnie ten telefon tutaj się ładnie wrzuca i to wszystko sobie tutaj leży, także to mi się bardzo podoba. To wnętrze jest tak zrobione, że ono tak przyjemnie otacza kierowcę, więc tutaj w drzwiach są takie wyżłobienia, że po prostu jest tutaj dużo miejsca, to nie jest taki typowy samochód sportowy, gdzie Ty siedzisz tak i nigdzie się nie ruszysz, bo nie ma możliwości. Jak go odpalimy, robi słuszny hałas, naprawdę daje radę, tylko on jest teraz włączony na trybie z hałasem. Wyłączyłem tryb hałasowy…
I tak robi hałas, bo jest ustawiony na tryb maksymalnie sportowy… Musiałbym go poprzestawiać, ale ok, on ma takie tryby jak ma każde inne Audi, automatyczny, dynamiczny, indywidualny i jest się czym pobawić. Bardzo jest przyjemna kierownica, jak narzekałem niedawno na filmie na kierownicę w jednym Porsche, to ta kierownica jest cudowna i to jak tutaj leżą przełączniki biegów, to wszystko jest świetne, no i mi się to nie tyle, że troszkę podoba, tylko mi się bardzo podoba, wnętrzem jestem zachwycony. Jedyne co mi się może nie podobać to fotele, pomimo tego, że one wyglądają bardzo ładnie, ale na takim fotelu, dzisiaj 27°C, na takim fotelu gdybym przejechał 100 km, ja bym był cały mokry, plecy miałbym całe mokre, spodnie bym miał całe mokre, no niestety.
Tylko, że tak, no w supersportowych w samochodach nie ma wentylacji zazwyczaj fotelach, ale powinna być tu moim zdaniem Alcantara, jakby była Alcantara, to tym samochodem można by spokojnie jeździć więcej. To zrobimy zamykanie dachu. Podobno trwa to 18 sekund, nie liczyłem, ale jak robisz to na światłach, to wygląda to spektakularnie! Mimo, że samochód sam rzuca się w oczy, tak jeszcze robi takie rzeczy, to już w ogóle szał ciał. Przyjechał, narobił hałasu…
<wpis ten jest transkrypcją z wyżej umieszczonego video w związku z tym w tekście pojawić się mogą błędy językowe, powtórzenia itp. >
ŁUKASZ 12 września, 2019 5:45 pm
Nsx jest chyba najlepszą opcją bo będzie tracił najmniej patrząc na przykładzie poprzedniej generacji