Wolność finansowa a bogactwo

Hej. Wolność finansowa a bogactwo. Gdzie tu jest różnica, co dla ciebie jest fajnego a co nie. Zakładam, że nie wszedłbyś, nie weszłabyś na to wideo, gdyby tematy cię w ogóle nie interesowały. Wiesz, co wybrać jedno czy drugie? Najchętniej i najlepiej oba, no bo po co się ograniczać. Tylko widzisz, jest mała różnica między wolnością finansową a bogactwem. To może najpierw wytłumaczę czym jest jedno, czym jest drugie, a potem jak dojść do tego, żeby mieć jedno i drugie.

Jeśli chodzi o wolność finansową to możesz popatrzeć na to co było w Polsce na przykład, nie tylko w Polsce, ale w ogóle, 100 lat temu była na przykład szlachta, byli arystokraci i oni nie pracowali. A nie pracowali dlatego, że mieli ziemię, mieli majątki i te majątki na nich pracowały. I to właśnie tak samo wygląda dzisiaj, jeśli chodzi o wolność finansową. Bo albo musisz mieć majątek, czyli ziemię, nieruchomości albo fabrykę czy fabryki. Coś takiego, gdzie ty nie musisz tam fizycznie pracować tylko jest już coś co generuje dochód. I jeśli to coś jest odpowiednio wysokie, że przekracza twoje wydatki no to jesteś wtedy wolny finansowo. Mam nadzieję, że jest to w miarę zrozumiałe. Ale widzisz tutaj dobrze by ci było wziąć kartkę papieru i sobie policzyć, ile ty potrzebujesz do tej wolności finansowej. Będzie trochę hałasu, bo jestem w Łazienkach a tutaj tłumy chodzą turystów. Ok, weź sobie kartkę papieru i policz sobie jakie są w tym momencie twoje wydatki. Jeśli ty w tym momencie wydajesz na życie powiedzmy, nie wiem, ile na prąd, ile na telefon, ile na ogrzewanie, media wszystkie jakie masz. Do tego musisz się ubrać, od czasu do czasu wyjść do kina, zabawić się wyjechać na wakacje, to wszystko kosztuje X złotych. Powiedzmy, że twoje koszty miesięczne, niech to będzie 1000 zł miesięcznie. I teraz tak, jeśli wiesz, że masz koszty miesięczne 1000 zł, to wystarczy ci mieć dochodu 1100 zł takiego z automatu i już jesteś osobą wolną finansowo. Bo masz 100 zł na luzie. W praktyce jest tak, że wydajemy na życie trochę więcej jak te 1000 zł. Ale widzisz pokazuję ci to jako coś co powinieneś sobie policzyć, bo jeśli ty sobie nie policzysz, nie będziesz wiedział, ile ty tak naprawdę…, gdzie jest ta granica u ciebie, no to nie wiesz do czego dążyć.

Warto by ci było policzyć sobie też coś takiego, nie tylko takie minimum, żeby przeżyć, ale policzyć sobie, ile ty potrzebujesz pieniędzy, żeby mieć takie naprawdę fajne życie. Czyli jak wakacje to nie wyjazd w Zakopane, tylko wyjazd powiedzmy w Alpy. Jak hotel, to nie pensjonat najtańszy, tylko hotel 3, 4 gwiazdki, żeby po prostu było miło. Kwestia jakości twoich ubrań, które kupujesz też nie najtańsze, tylko takie, które są dobrej jakości, które trochę dłużej wytrzymają. Ale widzisz to jest to co ty sobie potrzebujesz wyliczyć na kartce, że ty miesięcznie potrzebujesz powiedzmy 5000 zł, żeby mieć na swoją wolność. Więc potrzebujesz tym samym mieć przychód ze swojego majątku automatyczny, gdzie ty nie wkładasz pracy, 5000 zł. Tyle.

I teraz jak te 5000 uzyskać?

Widzisz jest to proste, ale zarazem jest skomplikowane. Wiele osób namawia do tego, żeby inwestować w nieruchomości, bo to takie fajne, takie proste, można kupić tanio, sprzedać drogo, wynająć i tak dalej. Tak, tylko jest to metoda dość długotrwała, a są metody o wiele szybsze. Bo na przykład możesz napisać książkę. Ostatnio czytałem o jakimś polskim popularnym autorze, Mróz się chyba nazywa, o ile nie pomyliłem, który co 2 miesiące wydaje książki. Więc zakładam, że jak on co 2 miesiące wydaje książki, te książki będą mu przynosić dochody, podejrzewam, że przynajmniej 10 lat. Jak będzie dalej pisał, to nie będzie takiego ograniczenia za 10 lat. Jeśli napisze książkę, która jest naprawdę genialna, będzie miał stały miesięczny przychód, tak naprawdę prawdopodobnie do końca życia.

O tej formie zarabiania akurat dowiedziałem się od mojego kolegi, który napisał kilkanaście lat temu książkę i powiedział mi, że on… no dobra poświęcił miesiąc czasu na napisanie tej książki, ale do tej pory wydawnictwo przysyła mu czek na 3000 zł miesięcznie. Ot, tak. On ma swój biznes więc dla niego to jest miły dodatek. Nie mniej, gdyby nie miał swojego biznesu, to mógłby patrzeć na to tak, mam 3000 zł, naprawdę mogę już nic nie robić. Nie muszę chodzić na etat, wystarczy mi. Więc widzisz to jest jedna z metod. Jest cała masa innych metod, ale to nie o tym to dzisiejsze nagranie jest, bo można zarabiać na przykład przez programy partnerskie, można włożyć pieniądze do funduszu inwestycyjnego, czyli zarabiać tak pieniądze, żeby fundusz inwestycyjny zarabiał na ciebie. Więc to jest ta wolność finansowa.

I teraz mamy kwestię bogactwa. Bogactwo, ostatnio czytałem artykuł, gdzie było napisane, jakiś tam instytut wyliczył, że bogaty Polak, to jest taki, który zarabia 10 000 miesięcznie i stać go na wakacje w Sopocie. Hm, hm, według mnie trochę to mało jest 10 000 miesięcznie, żeby się poczuć bogatą osobą, bo co? Kupisz sobie telefon, który kosztuje 5000, pójdziesz na dobrą kolację, opłacisz rachunki i już pieniędzy nie ma. Więc 10 000 do bogactwa obawiam się, że ci do bogactwa nie wystarczy. Gdybyś popatrzył jeszcze to na skalę światową, jak są… W Stanach Zjednoczonych różnica między biedą a w miarę przyzwoitym stanem życia to jest koło trzydziestu paru tysięcy dolarów, czyli 90 000 – 100 000 zł. Więc gdybyś ty zarabiał te 10 000 w Polsce, rocznie 120 000 to w skali światowej jesteś między ubóstwem a przyzwoitym życiem. Sorry, ale tak to wygląda. No wiesz tylko, że jest trochę różnicy między Stanami a Polską. Nie mniej, jeśli zarabiasz w tym momencie poniżej 10 000 a masz więcej jak 35 lat to najwyższy czas się wziąć za robotę, bo coś robisz nie tak w życiu. Sorry, muszę ci to powiedzieć.

Więc, gdzie jest to bogactwo? Mogę to określić tak, bogactwo to jest wtedy, kiedy ty nie musisz kupować tych wszystkich drogich rzeczy, które są dookoła, ale wiesz, że cię na nie stać. Czyli widzisz, że jedzie sobie Lamborghini po ulicy, ono kosztuje tam milion złotych, ty wiesz, że ciebie na niego stać, ale nie musisz go kupować, żeby pokazywać komuś, że ty jesteś bogaty. Dobra, podałem na przykładzie samochodu, bo mnie akurat samochody kręcą, ale w twoim wypadku może to być jakaś, nie wiem, nieruchomość, wyjazd… dzisiaj widziałem jakiś rejs za 70 000 zł. I to jest kwestia jak ty patrzysz na taki rejs. Jak patrzysz na rejs, który kosztuje 70 000 sobie pomyślisz, nigdy w życiu, czy sobie pomyślisz o może warto by się przejechać. Przy czym widzisz to nie jest kwestia właśnie konsumpcji, wydawania tych pieniędzy, tylko to jest kwestia twojego podejścia do tego. To, że ty wiesz, że ty masz, że cię na to stać. A to sobie może leżeć czy to w funduszu inwestycyjnym, czy możesz sobie pałac kupić, twoja wola.

I teraz do czego dążyć? Do wolności finansowej czy do bogactwa?

Wiele, wiele lat temu był taki fajny blog, rentier.pl tak się to nazywało. I ten chłopak niestety zlikwidował ten blog, do zera go wyciął. A fajne rzeczy pisał, a między innymi na początku pisał o tym, że chce być milionerem, ale jak mu po roku nie wyszło to stwierdził, że zostanie wolny finansowo. Więc ja ci mogę powiedzieć, że to jest bardzo dobra droga, żeby podejść do tego właśnie tak, żeby przede wszystkim ustawić sobie poziom wolności finansowej i dążyć do wolności finansowej. Bo to będzie z czasem narastać aż dojdziesz do bogactwa. A jeśli od razu sobie założysz, że chcesz zarobić miliony, że będziesz od razu milionerem, jeśli masz takie założenie, to powiem ci, że może cię to trochę ograniczać. To już pominę sprawy te jak otoczenie będzie na ciebie patrzeć, jak ty sam o sobie myślisz jak ty jesteś, że ty będziesz milionerem, bo dla wielu osób jest to ograniczenie w głowie. Że jak będę bogaty to ludzie dookoła mnie nie będą lubić, bo ja jestem bogaty a oni nie są. Więc takie rzeczy mogą cię ograniczać, bo mamy to gdzieś włożone od małego, od dziecka mama ci mówiła, że tam bogaci to tacy niedobrzy, ksiądz też tam różne rzeczy opowiadał. Więc nam to w głowach, gdzieś tam zostaje. Dlatego jeśli nie wiesz, jak pozbyć się takich rzeczy z głowy, to najlepiej przyjąć właśnie zasadę zdobycia wolności finansowej a potem to będzie rosło, rosło i rosło. Ja ci mogę jeszcze powiedzieć tak, że akurat szybkie stanie się bogatą osobą, bardzo majętną, zarobienie dużych pieniędzy, nie jest zbyt dobre dla twojej psychiki. Nawet, jeśli jesteś osobą mocną psychicznie to może to niestety na ciebie negatywnie wpłynąć, bo tak niestety jest, że jak ktoś szybko dostaje pieniądze, szybko zarobi pieniądze to ludziom lekko odbija. Dosłownie. Popatrz co się dzieje z ludźmi, którzy wygrają w totka. Zdecydowana większość z nich bardzo szybko bankrutuje, te pieniądze traci. Popatrz co się dzieje ze sportowcami, najlepsi sportowcy… Dobrze, w Polsce nie mamy dużo bogatych sportowców, ale popatrz na Stany Zjednoczone, gdzie jest mnóstwo sportowców, którzy zarabiają miliony, setki milionów nawet i oni tracą te pieniądze dosłownie w przeciągu dwóch lat od skończenia kariery 90 procent z niech jest bankrutami. Taka jest po prostu brutalna statystyka. Więc widzisz, zostanie bogatą osobą nie jest do końca fajne, lepiej zostać osobą wolną finansowo.

Dobra, bo jakieś wycieczki większe idą, więc będę kończył. Przemyśl to sobie. Do usłyszenia. Hej.

<wpis ten jest transkrypcją z wyżej umieszczonego video w związku z tym w tekście pojawić się mogą błędy językowe, powtórzenia itp. >

{ 0 comments… add one }

Leave a Comment