Hej. Wylądowałem w południowej Afryce. Za mną jest koniec świata, bo to jest Kapsztad, Cape Town i tu się Ziemia kończy naprawdę. Ale nie o tym mowa. Przez najbliższe parę dni będę ci chciał poopowiadać co nieco na temat tego co zrobić, żeby mieć więcej energii. A to z tego względu, że przyznam ci się, że przez ten pobyt tutaj w Afryce strasznie się rozleniwiłem i sam potrzebuję tą energię zebrać. Więc po kolei przejdziemy do tego do czego będę cię zachęcał, żebyś ty też zaczął robić. Dzisiaj już mi się nie udało, ale jutro rano pewnie takiej plaży nie znajdziesz, ale na pewno przed domem masz jakiś kawałek drogi, parku, lasu, czegokolwiek. Zrobimy tak, jutro rano 15 minut spaceru w jedną stronę, 15 minut spaceru w drugą stronę. Ja do tego dołożę kąpiel w, to ma 8 stopni, ale damy radę. Więc jutro ja dokładam jeszcze pływanie do tego, więc to są moje pierwsze sposoby na to, żeby mieć więcej energii.
Dobra to może powinienem zacząć od tego po co mieć więcej energii? Energię mieć po to właśnie, żebyś docierał w takie miejsca. Bo jak ty siedzisz na kanapie i czekasz na to aż coś ci spadnie z nieba. Wiesz co, mi też może jakaś skała spaść z nieba, ale samo nic nie przyjdzie. Niestety chłopie musisz zasuwać. I droga koleżanko też musisz zasuwać. Po to, żeby móc przyjeżdżać na przykład w takie piękne miejsca, po to, żeby mieć takie życie na jakim tobie zależy. Popatrz po prostu jak tu jest pięknie. Jest po prostu absolutnie zniewalająco.
Bardzo ważny temat związany z jedzeniem. To nie jest tylko kwestia tego co ty jesz, bo o tym już mówiłem wielokrotnie, ale dla tych, którzy może nie widzieli tych filmików. Jest kwestia tego, żebyś miał wartościowe jedzenie, zdrowe jedzenie. Jak ci powiem jedzenie śmieciowe a jedzenie zdrowe to myślę, że nie masz najmniejszego problemu z ustaleniem tego, które jakie jest. I to chodzi o to żeby właśnie takie jeść. Ja wiem, że to fajnie jest powiedzieć, ale zobaczysz gdzieś coś słodkiego, będziesz bardzo głodny, zobaczysz fast-food i będziesz miał ochotę szybko zjeść. Wiesz co, ja podchodzę do takiego jedzenia tak, że raz w tygodniu możesz sobie zrobić taki jeden dzień, kiedy możesz sobie zjeść coś słodkiego, możesz sobie zjeść coś takiego mniej zdrowego. Bo jak zrobisz to raz w tygodniu nic takiego ci się nie stanie a twój umysł nie będzie szalał, nie będzie głupot robił, że ci brakuje śmieciowego jedzenia. Ale gdybyś w życiu nie spróbował śmieciowego jedzenia to byś nie miał ciągotek do tego, żeby takie coś jeść. Ważniejsze pod kątem energii jest to, żeby te posiłki przyjmować w regularnych odstępach czasu. Ja wiem, że są tacy, którzy twierdzą, że wystarczy jeść raz dziennie. Możesz sobie zrobić eksperyment, jedz sobie raz dziennie przez tydzień a potem jedz sobie raz, nie raz, 6 razy dziennie przez kolejny tydzień. I zobaczysz jaka będzie różnica w twoim poziomie myślenia, jak będzie różnica w twoim poziomie energii.
Parę dni temu byłem w parku, gdzie były lwy. Lwy są karmione raz na dwa dni. I można powiedzieć, że no skoro lew je raz na dwa dni a w naturze nawet rzadziej, no to po co ja mam jeść 6 razy dziennie? Widzisz różnica jest taka, że jak zobaczysz lwa, który jest karmiony raz na dwa dni to on po prostu cały dzień leży. Cały dzień leży, bo nie ma energii. Nawet nie potrzebuje wysilać się do tego, żeby się ruszać, no bo po co? Ok, jak będziesz sobie jadł raz na 3 godziny to zobaczysz szczególnie różnicę w jakości swojego myślenia. Bo jak cokolwiek zjesz to się trawi mniej więcej 2 godziny, 2-2,5 godziny i jest wtedy utrzymywany odpowiedni poziom cukru w twojej krwi. W momencie, kiedy on spada, twoja aktywność spada, zaczynasz być śpiący, zaczyna ci się po prostu nic nie chcieć. I tu jest właśnie kwestia tej energii. A widzisz, ponieważ umysł zużywa większą część energii to od razu to się przekłada na jakość twojego myślenia, co też jest nie bez znaczenia w tym o co nam chodzi. Czyli w osiąganiu sukcesu. Pamiętam kiedyś byłem na siłowni i przyjechał 5‑krotny mistrz Mister Olimpia i widziałem, jak było spotkanie z nim i on w pewnym momencie przerwał to spotkanie, bo wybiła godzina jego posiłku. Czyli on ma dokładnie wyznaczone godziny, kiedy ma być karmiony, kiedy ma jeść, bo jego organizm jest przyzwyczajony, że powiedzmy o godzinie 18 on ma dostarczyć pokarm. I nie ma dyskusji, bo on wie, że to się źle odbije na jakości jego wyglądu. Może ci to dać do myślenia.
Ok, z dietą już mówiłem wielokrotnie według mnie warto pójść po prostu do dobrego dietetyka, który ci ułoży dietę i powie odnośnie mikroelementów, makroelementów co ty powinieneś mieć dostarczone. Też o jakich porach, jaka zawartość białka, tłuszczu i tak dalej. Zbada ci co ty tam masz a tym momencie w ciele. I nawet osoby, które są otyłe, to nie jest kwestia nie wiadomo, ile tam, ile się człowiek rusza albo się nie rusza, to jest kwestia bilansu energetycznego. Po prostu prosta sprawa, żeby schudnąć, a tym samym mieć więcej energii życiowej trzeba więcej spalać energii jak się ją pochłania. Można to zrobić, dobra teraz wszedłem na tematy odchudzania, ale prosta sprawa, no prosta i nie prosta. Nie prosta dla osób, które chcą schudnąć, ale z punktu widzenia takiego logicznego to jest prosta sprawa. Bo trzeba albo mniej spożywać, albo mniej jeść albo się więcej ruszać. Albo jedno i drugie i efekt jest.
Tak, tu jeszcze chyba nie kręciłem to rozejrzyj się jak wygląda Kapsztad. Wieje tak, że głowę urywa i jest tylko 16 stopni. Ja wiem, że wygląda to pięknie słonecznie, ale tu jest koniec świata i tu zimno jest, strasznie.
Teraz powiem niby coś oczywistego tylko pytanie czy to robisz? Żeby mieć energię, trzeba przebywać po prostu na powietrzu. Tak, jak się naoddychasz świeżym powietrzem, ale dobra jak mieszkasz w dużym mieście może być problem ze świeżym powietrzem, ale i tak wyjdź po prostu na zewnątrz, pooddychaj tym co jest. Bo to jest na pewno lepsze od tego jak siedzisz w domu, czy to przed komputerem, czy siedzisz cały dzień przed telewizorem, bo niektórzy tak robią. No wybacz, ale z tego nie będziesz miał energii. Od czasu do czasu pomyśl o tym, żeby pojechać w góry, nad morze. W takie miejsce, gdzie jeszcze bardziej się dotlenisz, gdzie to powietrze jest jeszcze inne. Tak, to robi różnicę w poziomie twojej energii.
Z tego ładnego miejsca chcę ci powiedzieć o jeszcze jednej technice na podnoszenie energii. Do tego jest potrzebny albo zegarek, albo telefon komórkowy albo są rozmaite różne urządzenia. Chodzi o to, żeby zrobić w przeciągu… ok, tutaj nie wiem na ile będzie widać. Jest u mnie 16:20, mam zrobione 7 tysięcy kroków. A chodzi o to, żeby zrobić tych kroków przynajmniej 10,000 dziennie. Jest to sporo, bo to jest parę kilometrów do przejścia. Ale tak naprawdę jak chodzisz po domu, możesz się przejść na spacer, ten spacer o którym ci mówiłem z rana, załatwiać rozmaite sprawy w ciągu dnia i się uzbiera. A jak uzbierasz te 10,000 kroków to wszystko w tobie się ładnie porusza. Znaczy co wszystko? Limfa, krew odpowiednio krąży. Jak jesteś pobudzony w ten sposób, masz automatycznie więcej energii. Tylko widzisz, to nie jest coś takiego, że jednego dnia sobie zrobisz 10,000 kroków i powiesz łał, jaki jestem super. To musisz robić co najmniej ze 20 dni a najlepiej miesiąc i wtedy poczujesz różnicę. Ale, żeby poczuć tą różnicę to byś musiał dzisiaj sobie zrobić zapisek jakiś, żebyś wiedział dzisiaj, jak się czujesz. Jak się czujesz jutro i dopiero po miesiącu zauważyć różnicę. I porównać do tych zapisków, no bo inaczej skąd będziesz wiedział? Pędzę dalej.
Jeszcze jedną rzecz ci powiem, która być może jest w tym momencie najważniejsza. Bo chodzi o to, co cię napędza. Co cię napędza? Wiesz te wszystkie rzeczy, które do tej pory ci powiedziałem, te wszystkie punkty możesz je schować do kosza jak nie będziesz mieć odpowiednią rzecz, która będzie cię napędzać. Ja nie wiem co ciebie napędza. A ja ci mogę powiedzieć co mnie napędza. To są moje fajne cele, które sobie osiągam, do których dążę. Popatrz tam za mną o tutaj, tu jest koniec świata. Właśnie nadaję do ciebie z końca świata. Tak? To była też jedna z rzeczy, która mnie napędzała, żeby pojechać na koniec świata. Jak widzisz da się. Ale ja mam jeszcze całą masę takich celów, którą chcę zrealizować. I ja nie mam problemu z tym, że rano czegoś tam nie zrobię, że zjem w nieodpowiedni sposób, że nie zrobię tych 10,000 kroków, bo mam fajne cele, które mnie nakręcają. I wtedy nie masz problemu z tym, żeby mieć energię, żeby działać, żeby budzić się, żeby się rozwijać, żeby szukać, żeby dążyć, żeby zdobywać.
Co jeszcze? Jeszcze używki typu kawa albo po prostu sama kofeina w tabletkach. Niektórzy biorą guaranę, niektórzy piją Yerba mate, jeszcze inni piją mocną herbatę, zieloną herbatę. Tak, są to też używki, które podnoszą poziom energii. Tylko powiem ci, że mi się to do końca nie podoba, bo jest to takie sztuczne pompowanie siebie. I te osoby szczególnie, które piją dużo kawy to po kilku latach widzą co się dzieje z ich organizmem, a nie są to najlepsze zmiany. Bo owszem podnosi energię, ale też działa… . Kawa ma połowę działania dobrego dla organizmu a połowę niedobrego. Dlatego ja kawy na przykład nie piję w ogóle, jakoś z tym żyję. To co mogę ci polecić z używek powiedzmy, ale to nie są używki, bo to są bardziej przyprawy. Bo są przyprawy typu imbir, typu kurkuma, typu nawet cynamon, które rozgrzewają cię od środka. I w momencie, kiedy masz tego typu rozgrzanie nie jest to takie gwałtowne jak kofeina, która ci po prostu podnosi ciśnienie, zwiększa rytm serca, tylko właśnie takie przyprawy robią to łagodnie. I według mnie jest to o wile lepsze.
Ok, są suplementy podnoszące energię. Powiem ci, że ja nawet takie produkuję, ale nie będę ich reklamował. Bo przechodzimy tutaj do kolejnej rzeczy, która też działa na podnoszenie energii dla niektórych ludzi, jest to nienawiść. Ale to są generalnie emocje, bo to jest nienawiść albo miłość. Przeciwstawne trochę emocje. Ale widzisz są ludzie, którzy nienawidzą i ta nienawiść dodaje im tyle energii, że oni są w stanie zrobić całą masę rzeczy, których by normalnie nie zrobili, gdyby tej nienawiści w sobie nie mieli. I tak samo jest z miłością, bo jeśli kogoś kochasz to masz wtedy taką energię, że robisz takie rzeczy, których byś normalnie nie zrobił, gdybyś nie był powiedzmy zakochany. Ale to nawet nie jest kwestia zakochania, bo to jest kwestia dzieci, które kochasz, rodziców, kogoś bliskiego, partnera, partnerkę życiową. Więc widzisz jest to kwestia emocji.
Jeszcze podam jedną albo dwie rzeczy, ale to co do tej pory już ci podałem już powinno cię napędzić do tego, żeby no tą energię mieć. Tylko ja bym tobie sugerował wypisać sobie po prostu na kartce i zastanowić się co takiego możesz wdrożyć u siebie. A póki co jeszcze dalej pokażę ci to drzewo w tle. Powiem ci, naprawdę mnie zastanawia. Nie, to nie to. Tutaj, to. Popatrz. To drzewo tutaj ono ma tak piękną zieleń. Mam nadzieję, że kamera cokolwiek z tego złapie. Jest po prostu piękne. Słuchaj, jest to jakby nie patrzeć środek Afryki i takie drzewko. Ja pod nim spędziłem troszkę czasu. Tu już jest takie wyschnięte, już nie jest tak ładne. Ale jak mnie cieszy to, że natura potrafi być tak piękna.
To tu jest właśnie koniec świata. Przylądek Dobrej Nadziei, kiedyś się nazywał Przylądkiem Burz. Dla mnie to jest dalej Przylądek Burz. To właśnie tu. Popatrz, gdzie jest Afryka i gdzie jest sam dół Afryki to to właśnie tutaj, tam. To tutaj trzeba przyjechać.
<wpis ten jest transkrypcją z wyżej umieszczonego video w związku z tym w tekście pojawić się mogą błędy językowe, powtórzenia itp. >
wojteQ 4 maja, 2018 2:21 pm
Świetne wideo. niby większość tych porad nie jest odkrywcza, a jednak usłyszeć je i posłuchać Ciebie to inna sprawa.