Zasady sukcesu przedwojennego miliardera

Podcast – Słuchaj na SoundCloud lub iTunes:
https://soundcloud.com/sukcespl/zasady-sukcesu-przedwojennego-miliardera

Zasady sukcesu przedwojennego miliardera

Hej. W ubiegłym tygodniu opowiadałem o przedwojennym polskim miliarderze, o Antonim Jaroszewiczu i wiele osób o to mnie pytało, żebym coś więcej mógł na jego temat powiedzieć. Myślę, że kilka takich zasad mógłbym wymienić, które u niego zauważyłem. No nie znałem go, na podstawie tego co o nim przeczytałem mogę coś wywnioskować. Być może tobie to coś pomoże, warto się nad tym zastanowić.

Pierwsza sprawa, która u niego mocno się wyróżniała, to co on pisze w swojej biografii, to co o nim piszą inni, to była kwestia jego dbania o ubiór. Jeszcze jak miał naście lat on pisze, że jego znajomi, jego środowisko zauważało to, że on się wyróżnia mocno z tłumu przez to jak bardzo dba o siebie. Wiesz jego naście lat było jeszcze w 1890 którymś roku, więc to było dwa wieki temu. Wtedy nie było dróg asfaltowych, jak wychodziłeś gdzieś na zewnątrz to w błoto, a widzisz ten pan, jeszcze wtedy był chłopcem, dbał o to, żeby mocno wyróżnić się, żeby być czystym, żeby być zadbanym.

Możesz powiedzieć, ale co to ma do miliarderów?

Według mnie ma bardzo dużo. Dlaczego?

Dlatego, że jak cię widzą, tak cię piszą, szczególnie w Polsce. I jeśli jesteś elegancko ubrany, ja o tym robiłem nagranie chyba z miesiąc temu, jeśli jesteś elegancko ubrany, jeśli czysty, jeśli jesteś pachnący, to ludzie chcą z tobą rozmawiać, bo po prostu patrzą na ciebie i wychodzą z założenia, że ty prezentujesz coś więcej. Patrząc na czasy tego pana, że jesteś z panów a nie z chamów, prosta sprawa.

To też jest kwestia tego co ty sam robisz w swoim życiu, a według tego co on sam opisywał to podstawa dla niego to była uczciwość, to była kwestia taka, że on dbał o to z jakimi ludźmi się zadaje, żeby jego renoma, żeby jego imię, nie straciło. Czyli była kwestia u niego dotrzymywania słowa, dotrzymywania terminów, dotrzymywania obietnic i ludzie, którzy z nim robili biznes, czy ludzie którzy w ogóle się z nim zadawali w jakikolwiek sposób to wiedzieli, że to jest człowiek na którym w 100% polegać. Więc masz drugą taką jego zasadę.

Jeszcze wrócę krótko do tych ubrań. W momencie kiedy on był w Rosji, znaczy on żył jeszcze podczas zaborów, działał mocno w Petersburgu, w okolicach Moskwy i kiedy zaczęła się rewolucja, to opisuje jak tam zatrzymano mu np. jego ubrania. Opisuje, że było tam 30 garniturów i pisał o tym, że wszystkie garnitury, które szył były robione u najlepszych krawców z najlepszych materiałów. Wiesz co ja nie mam 30 garniturów i tak jak popatrzyłem na to, usłyszałem, stwierdziłem, że może ja też faktycznie powinienem popracować nad moją garderobą, a nie taki szary tutaj, byle jaki, dla ciebie wychodzę. Więc to tak nie powinno wyglądać. Poprawię się od następnego nagrania.

Co jeszcze z jego takich zasad. Wiesz on żył w takich czasach gdzie, nie żeby teraz to się bardzo zmieniło, ale kwestia, nazwijmy to łapówkarstwa, była normą. Zależy kto na to popatrzy, jedni popatrzą na to, że on dawał łapówki, a inni popatrzą na to jeszcze inaczej. Ja patrzę w ten sposób, że on nie miał problemów z tym, żeby ludzi wynagradzać sowicie, żeby rozdawać prezenty rozmaite. Załatwiał ludziom posady, załatwiał ludziom ordery, różne profity i to był też jeden z jego sposobów działania i też między innymi, dzięki temu miał przeogromną sieć kontaktów. Miał naprawdę duże plecy, tak zwane plecy. On sobie to wyrobił, to nie jest tak, że mu spadło z nieba, była kwestia jego prezencji, jego elokwencji. Miał piękny głos, to inna sprawa, w ogóle był z tego co piszą przystojnym osobnikiem, więc to nawiązywanie kontaktów też mu przychodziło o wiele łatwiej, ale też dbał o to, żeby mieć jak najwięcej kontaktów. I gdziekolwiek nie był na świecie to miał zawsze mnóstwo przyjaciół, mnóstwo znajomych, którzy byli w stanie mu pomóc, w razie gdyby coś się wydarzało, a wydarzało się bardzo dużo. Była I wojna, potem była II wojna, a on mimo wszystko był w stanie się odnaleźć i pół świata w międzyczasie przejechać.

Kolejna sprawa na którą bym chciał zwrócić uwagę to jest kwestia edukacji. On na początku był mocno kształcony przez rodzinę, ale potem sam bardzo intensywnie kształcił się najpierw jako farmaceuta, potem chodził na studia. To co dla niego było ważne, kwestia jego głosu, bardzo lubił śpiewać i też wynajmował ludzi i cały czas szukał ludzi, którzy cały czas pracowali nad tym jego głosem. Mówił też w kilku językach. Jak mówił po rosyjsku, mówił bez akcentu i Rosjanie dziwili się, że on jest Polakiem, wręcz nie mogli uwierzyć, że on jest Polakiem. Więc to była kwestia jego pracy nad sobą.

Kolejns rzecz, która według mnie jest bardzo ważna, przez wiele osób niedoceniana, kwestia jego szerokości myślenia, tak to nazwę. Szerokość myślenia, czyli on nie prowadził biznesów tylko w Rosji, on nie prowadził po tym jak Polska odzyskała niepodległość interesów tylko w Polsce, tylko on handlował dosłownie z całym światem. Wtedy nie było Internetu, nie było takiej łączności, takiej telefonizacji jak teraz, gdzie ja teraz do ciebie mówię, a ty może jesteś w Nowej Zelandii, a ktoś jeszcze może jest w Stanach, a ktoś jest w Argentynie. Wtedy takich opcji nie było, to trzeba sobie uświadomić, to były zupełnie inne czasy. Nawet dróg za bardzo nie było, była kwestia wysyłania listów, a żeby gdziekolwiek dojechać płynęło się statkiem, bo nawet samolotów jeszcze nie było. I on potrafił tak zorganizować swoje firmy, swoje przedsiębiorstwa, że miał towary i z Argentyny i z Afryki, po prostu z całego świata.

To jest coś o czym ja mówiłem jakiś czas temu na nagraniu, co wielu Polaków według mnie bardzo źle robi, że nastawia się na to, że będą robić biznes tylko u siebie w mieście, otworzą sklepik i to będzie cudownie funkcjonować. Ja ci podaję przykład jednego z najbogatszych ludzi w okresie międzywojennym w Polsce, który nie miał takich możliwości jak ty masz teraz a zrobił biznes ogólnoświatowy. To jest właśnie to co mi się podoba, co ja też robię, a ty czy będziesz robił czy nie, no to zastanów się w którym miejscu chcesz być, co chcesz w życiu osiągnąć. Według mnie trzeba uczyć się od lepszych od siebie.

Co jeszcze mogę ci z jego zasad powiedzieć? Wiesz to nie są zasady, on to po prostu robił w życiu. Mam jeszcze jedno, myślę że to jest kwestia stawiania na jakość, ale jakość absolutnie we wszystkim. Mówiłem ci wcześniej o ubraniach, ale to nie tylko chodzi o ubrania. Kojarzy mi się teraz jak on pisał o swoich fabrykach, jak miał np. fabrykę, miał też drukarnię, też drukował pieniądze, żeby był ciekawiej, ale miał fabrykę która produkowała farby, tusz. I on wykupił licencję od jakiejś zachodniej firmy, mało tego, że wykupił licencję, wziął jeszcze ściągnął z tamtej firmy najlepszych ludzi, żeby przeszkolili jego pracowników w tym jak te maszyny obsługiwać, i co robić żeby ten jego produkt był naprawdę najwyższej jakości. Powiem ci, to naprawdę daje do myślenia. Daje do myślenia w sensie jakości też to jak on opisuje jak tam wybudował jakąś willę, on był właścicielem Druskiennik, jak nie wiesz co to są Druskienniki to sobie przeczytaj w Internecie, to jest na Litwie potężne sanatorium, uważane za jedno z lepszych w Europie i tam stawiał też na to, żeby i obsługa była najlepsza i wszystko co tylko się da było absolutnie najlepsze jakie może tylko być. Tak samo ludzie którymi się otaczał, specjaliści którzy dla niego pracowali, też to musieli być najlepsi ludzie.

Zacząłem mówić o jego nieruchomościach, jak kupił mieszkanie, no wiesz 9 pokojowe, nie wiem czy to można nazwać mieszkaniem. Jak kupił apartament zatrudnił najlepszych ludzi, zatrudnił profesora z uczelni który wykładał architekturę, żeby mu to odpowiednio zaprojektował, to mieszkanie, ten apartament. I najlepszej jakości materiały ściągał z Włoch, z całej Europy żeby to po prostu było piękne. No wiadomo, miał na to pieniądze, ale wiesz znam mnóstwo ludzi, którzy mają ogromne pieniądze, ale ubierają się byle jak, mieszkają byle jak, wysławiają się byle jak i żyją byle jak. A mają pieniądze, no wiadomo, czasami pieniądze w łatwy sposób przychodzą, ale no według mnie, pewna część ludzi, która powiedzmy wyszła ponad przeciętną powinna innym pokazać do czego dążyć. Bo wiesz można w chlewie żyć, a można żyć na odpowiednim poziomie. Ja mam takie podejście, jak widać Jaroszewicz miał podobne.

Dobra i na koniec jeszcze jedna rzecz. Jak mi coś przyjdzie do Jaroszewicza to najwyżej w komentarzach napiszę. Jedna rzecz, bo ok dzisiaj pada deszcz, miałem to nagranie zrobić w Ferrari, ale nie zrobiłem, bo po tym deszczu się beznadziejnie nim jeździ. Nie mniej dzisiaj już parę osób nim przewiozłem, tych konkursowiczów, z tego konkursu z przed 3 tygodni. I stwierdziłem, że powinienem doceniać te osoby które nie mają Facebooka, a do tej pory jak ogłaszałem konkursy to były związane z Facebookiem, zrobimy inaczej, będę teraz nagradzał osoby, które piszą ciekawe komentarze. I na co będę zwracał uwagę? Na to na ile to jest ciekawy komentarz, co on ciekawego wnosi i też będę patrzył ile osób zalajkowała ten komentarz, ile tam + jest przy tym komentarzu i ten, który mi najbardziej przypadnie do gustu, będę nagradzał też przejażdżką jakimś sportowym fajnym samochodem. Sezon na sportowe samochody kończy się w zasadzie za dwa tygodnie, ale nie ma problemu, nie ma problemu, bo nawet jeśli tobie przypadnie nagroda za tydzień, będziesz ją mógł zrealizować w przyszłym roku na wiosnę, jak już będzie sucho, bo po tym deszczu chciałem dzisiaj sprawić chłopakom przyjemność, ale jak jest napęd na tył, ogromna moc, to niestety, tyle że się fajnie tym samochodem przejedzie, ale nie czuć tych emocji. Tyle na dzisiaj. Gdzie będę ogłaszał ten konkurs, przy każdym wideo poczynając od tego ja po prostu w komentarzu napiszę, podejrzewam, że po tygodniu, że nagrodę dostaje taka a tak osoba i do realizacji będzie w przyszłym roku na wiosnę.

A tymczasem dziękuję bardzo i do usłyszenia za tydzień.      

<wpis ten jest transkrypcją z wyżej umieszczonego video w związku z tym w tekście pojawić się mogą błędy językowe, powtórzenia itp. >

{ 0 comments… add one }

Leave a Comment

Next post:

Previous post: