Hej, nie wiem czy zastanawiałeś się kiedyś skąd się biorą ludzie wybitni, skąd się wziął taki Da Vinci, skąd się biorą piłkarze typu Robercik, typu Leo, typu Cristiano, skąd się biorą genialni muzycy, skąd się wziął taki Elon Musk itp. Zaraz opowiem Ci dokładnie o tym skąd się biorą i dlaczego się biorą. Bo są ludzie, powiedzmy, których mogę nazwać mistrzami, są ludzie, których mogę nazwać amatorami i są przeciętni ludzie. I teraz jest najlepsze to, że Ty z przeciętnego człowieka, jak będziesz robić to, co Ci dzisiaj powiem, możesz zostać mistrzem. Bo tutaj jest przykra sprawa związana z tym, że żeby zostać mistrzem, wymaga to, ojejku, pracy! Ok, najpierw pokarzę Ci jednego mistrza, a raczej dam Ci do posłuchania, żebyś wiedział o czym mówimy, a opowiem Ci w międzyczasie historie mistrzowskie.
Mamy tutaj, posłuchaj sobie nagrania, Pan się nazywa Dimash Kudaibergenov i znalazłem go jakieś 3 tygodnie temu, jak wpadłem na pomysł, a może by tak sobie zacząć śpiewać i dałem w wyszukiwarkę: „Najlepszy śpiewak świata” i wyskoczył mi ten Pan, posłuchałem to, co teraz Ci włączam i stwierdziłem, że jednak się nie wezmę za śpiewanie, bo to, że ja jestem przeciętnym człowiekiem pod kątem śpiewania, to jest mało powiedziane, bo to jest mniej niż zero w porównaniu do absolutnego mistrza… Ok, jeszcze się nic nie dzieje… No ja już wiem, że bym czegoś takiego nie zaśpiewał, ale jedźmy dalej… I tu już pozamiatał. Daje radę chłopak, daje radę. Dlaczego Ci go pokazuję? Dlatego, że on się nie urwał z choinki… Znasz kogoś, kto by tak zaśpiewał? On się nie urwał z choinki tylko ćwiczył od 20 lat, jego rodzice są muzykami. Dziękuję. I po prostu od małego go uczyli, tylko wiesz, są ludzie, którzy mają rodziców muzyków, którzy nawet ich być może zmuszali do tego, żeby się uczyli śpiewu, albo czegokolwiek innego, ale niekoniecznie to robili, a ten chłopak to robi od 20 lat i to gdzieś od 4 roku życia regularnie. Dziękuję…
Od 4 roku życia regularnie, codziennie ćwiczył, im był starszy, tym ćwiczył więcej, nawet po kilka godzin dziennie. Dlaczego Ci to mówię? Dlatego, że może słyszałeś, słyszałaś kiedyś o 10000 godzin, które to trzeba, gdzieś tam naukowcy wyliczyli, że po 10000 godzin pracy nad czymś, człowiek staje się ekspertem. I wiesz, pokazują się 20-latkowie… Tak, konkurencja zbiera szczęki z podłogi. Pokazują się 20-latkowiem, którzy potrafią takie rzeczy, których nie potrafią 40, 50, 60-latkowie. Dlaczego? Dlatego, że zaczęli wcześniej, więc jak widzisz w Formule 1 na przykład kierowców, którzy ścigają się w wieku 19, 20 lat i robią cuda z tymi samochodami, dlatego, że oni zaczynali od małego. Pan, który mnie uczył jazdy samochodem, zdobył mistrzostwo świata, jak miał chyba 19 lat, potem kolejne jak miał 20 lat, tylko że jeździł od 4 roku życia i to robi różnicę. Dobrze, teraz może masz 20, może 30, może 40 lat i powiesz: „No Jacek, ale co Ty, no przecież ja nie będę, za stary już jestem na takie rzeczy.” Coś niesamowitego… Słuchaj, nie jesteś za stary na nic, nawet jak masz 60 lat, możesz się brać, do 80 możesz dość do czegoś takiego jak ten Pan, ok, może niekoniecznie w śpiewaniu, bo są ograniczenia biologiczne. Dziękuję bardzo, gość jest niesamowity! Ok, są ograniczenia związane z wiekiem, chociaż tak naprawdę nigdy do końca nie wiadomo, bo człowiek to jest taka bestia, że może rzeczy, o których nam się nie śniło, więc może mi się wydaje, że nie będziesz w stanie za 20 lat być super śpiewakiem, może ok, mnie to na tyle nie kręci, żebym poświęcił teraz swoje życie i dziennie trenował po 6-8 godzin, żeby za 20 lat być super śpiewakiem, bo mnie to na tyle nie kręci, ja wolę skupić się na tym, co i tak robię już od 25 lat, czyli na biznesie i tak robić, żebym był w tym jeszcze lepszy, bo zawsze można się czegoś nauczyć.
Skąd się biorą tacy ludzie typu Robert, typu Leo, typu Cristiano? Widzisz, są tacy, którzy mają talent i dla nich niewielkim wysiłkiem jest kwestia zdobycia mistrzostwa, stosunkowo niewielkim wysiłkiem, bo mają predyspozycje do tego. Ale widzisz, świat nam pokazuje, że ludzie, którzy nie mają jakichś super, hiper warunków, osiągają mistrzostwo i osiągają niesamowite rzeczy. Jest taka książka „MISTRZOWIE, CZYLI 101 INSPIRUJĄCYCH HISTORII LUDZI SUKCESU”, gdzie są opisane właśnie historie 101 osób, które to osiągnęły ogromne sukcesy, niekoniecznie mając do tego jakieś nadzwyczajnie talenty, ale to była kwestia ich pracy, ich poświęcenia, ich motywacji do tego, żeby wybić się ponad przeciętnego człowieka. Akurat tutaj przychodzi mi na myśl, jest taki Pan, Dwayne Johnson się nazywa, może kojarzysz, taki kawał hawajczyka, kawał chłopa. Teraz jest najbardziej opłacanym aktorem na świecie, bo w tamtym roku chyba około 200mln$ zarobił na rolach, tylko że jak gdzieś są jakieś jego filmiki w internecie, to generalnie są to filmiki, bym powiedział, mocno motywujące, bo Pan ćwiczy na siłowni cały zlany potem i opowiada o tym, jakie on miał beznadziejne dzieciństwo, w jakiej biedzie dorastał, nawet jak już miał tam 20 parę lat, dalej była bieda, mimo że grał tam w rozmaitych zespołach sportowych. I on fajnie opowiada, wiesz, różne osoby, różne rzeczy nakręcają do życia i jego nakręcało wspomnienie tego, w jakiej żył biedzie i że nie chce tego więcej, dlatego on opowiada, że jak on ćwiczy, jak on cokolwiek robi, to robi z tą myślą, jakie miał beznadziejne rzeczy w życiu, które go spotkały i to go napędza do tego, żeby nie wrócić do tego miejsca.
Więc można się motywować powiedzmy negatywnie, albo można się motywować pozytywnie, bo ok, zobaczysz na przykład ten samochód, którego nie chcę w tym momencie odpalać, bo to jest mega głośny samochód, coś niesamowitego, ale widzisz, można się nakręcać pozytywnie, w sensie, żeby to, robisz sprawiło, że będziesz mieć na przykład taki samochód. Ale odpalę go, żebyś posłuchał jaki to hałas robi… W niedzielę filmik o nim puszczę, także w niedzielę zapraszam. Ale widzisz, jakby popatrzeć na piłkarzy, trzeba by dokładne badania zrobić, to podejrzewam, że część z nich była właśnie nakręcana negatywnymi rzeczami, które ich spotkały w przeszłości, na przykład mnóstwo jest takich piłkarzy z Brazylii, którzy trenują w zasadzie od 4 roku życia, bo codziennie grają w piłkę na ulicy, bo są z biedy i wiedzą, że jeśli nie będą grać w piłkę nożną, to nie mają szans na wykształcenie, nie mają szans w żaden inny sposób na dobrobyt, a widzą swoich rodaków z przeszłości, którzy dobrze grali, dostali się do drużyn europejskich i po prostu ich byt się stanowczo zmienił na lepsze. Ja nie wiem, co motywuje, czy motywowało naszego Roberta, bo widzisz, on grał w polskiej lidze, gdzie był taki sobie powiedzmy, czy to była kwestia tego, że trafił na odpowiedniego trenera, który go odpowiednio nakręcił do działania, czy to jest kwestia jego żony, która, czy to dietą, czy to regeneracją, czy innymi sprawami, którymi się zajmuje, czy zajmowała wtedy, potrafi tak sprawić, żeby Robercik działał jak należy.
Ale widzisz, mamy Małysza, jedno to jest talent, ale to jest też kwestia tego, ile on zasuwał na to, żeby mieć te wyniki, ale to jest też kwestia tego, że miał wtedy rozgarniętego trenera, który sięgnął po takie środki, z których nikt do tej pory nie korzystał, czyli wziął sobie rozmaitych psychologów, rozmaitych panów, którzy pracowali w tunelach aerodynamicznych, gdzie rozpracowywali wszystkie elementy, które tylko się da, żeby mu pomóc. Także widzisz, jedno to jest to, ile Ty pracy włożysz w to, żeby być mistrzem, a drugie to jest też to, na jakich Ty ludzi trafisz, albo jakich ludzi będziesz szukać ze swojego otoczenia, żeby wejść na ten poziom mistrzowski. Możesz powiedzieć: „Po co wejść na ten poziom mistrzowski?” Ja myślę, że mistrzowie niekoniecznie wchodzą na poziom mistrzowski po to, żeby być mistrzami, ale niektórzy chcą właśnie udowodnić sobie ile są warci, inni chcą udowodnić innym ile są warci, a są po prostu tacy, którzy mają z tego frajdę. Patrzę na mojego trenera w tym momencie od samochodów, od ścigania się, on ma z tego mega frajdę, on ma z tego mega przyjemność, ma mega przyjemność z wygrywania po prostu. Przy okazji tego typu osób, człowiek zauważa jakim amatorem jest. Ale widzisz, teraz kwestia różnicy miedzy amatorem a przeciętnym człowiekiem. Powiedzmy, że biegasz i przebiegniesz sobie maraton, może nawet ultra maraton, ale to jest amatorska rzecz, bo nie robisz tego na co dzień, nie poświęcasz temu całego życia. Widzisz, mistrz, to jest właśnie taka osoba, która poświęca całe życie temu, żeby być najlepszą osobą jaką tylko się da w tym co robi.
A przeciętny człowiek nie chce być ani amatorem, bo nie chce mu się w ogóle ruszyć dupy, żeby cokolwiek zrobić, tylko przeciętny człowiek po prostu przeżywa życie. Słuchaj, nie wytykam Ci, bo bardzo możliwe, że jesteś przeciętnym człowiekiem z tego względu, że tak naprawdę 95% ludzi, to są przeciętni ludzie, którzy wolą oglądać w telewizji czy na internecie osiągnięcia innych, a niekoniecznie samemu się za to wziąć. Nie wypominam Ci tego, po prostu większość ludzi tak żyje, bo jest to dla nich wystarczające. Tylko to jest też tak, że ja ten kanał prowadzę po to, żeby troszkę zainspirować, żeby troszkę dać do myślenia, żeby troszkę zmotywować i jeśli słyszę narzekania, że jak to się komuś źle żyje, albo ktoś na kogoś pluje, dlatego, że ten ktoś ma lepiej, a nie zauważy tego ile ten ktoś włożył w to pracy, to chciałbym, ok, może jest moja mrzonka, może dlatego właśnie te filmiki robię, żeby było jak najwięcej przynajmniej amatorów, którzy zaczną cokolwiek robić, którzy zaczną do czegokolwiek dążyć, a jeśli z tych amatorów wybije się jedna, dwie osoby, które będą mistrzami, tak jak jakieś 2 tygodnie temu dąłem filmik z Irkiem, który zdobył mistrzostwo Polski, no może nie do końca w kulturystyce, ale prawie że i zaczął od jakiegoś tam zera, obejrzyj sobie ten film to dowiesz się dlaczego to robił.
Więc widzisz, da się! Ok, teraz jeszcze jest tak, może Cię przestraszyć te 20 lat, 10000 godzin, że to nie dla Ciebie, spokojnie, 10 czy 20 lat treningu, to jest do tego, żeby być mistrzem, ale żeby być amatorem, wystarczy 30 dni. Naprawdę 30 dni wystarczy, codziennie, 2h dziennie jak poświęcisz na w zasadzie prawie dowolną rzecz, to przez 30 dni jesteś w stanie być na poziomie amatorskim, czyli powiedzmy, że dzisiaj nie umiesz w ogóle pływać, nawet Cię nigdy to nie interesowało, ale zaczniesz od dzisiaj przez miesiąc chodzić na basen, weźmiesz sobie do tego trenera i przez 2h dziennie będziesz chodzić na ten basen, to po miesiącu będziesz umieć pływać. Wiadomo, że nie popłyniesz na mistrzostwa Polski czy na olimpiadę, ale będziesz umieć pływać. Nie umiesz grać na gitarze, 2h dziennie przez 30 dni, spokojnie po miesiącu będziesz w stanie zagrać jakieś tam podstawowe melodie, nauczysz się jak się to urządzenie obsługuje. Chcesz się nauczyć lepiej jeździć samochodem, słuchaj, 2h dziennie przez 30 dni, będziesz naprawdę na bardzo przyzwoitym poziomie i będziesz w stanie ogarniać takie szalone samochody jak ten.
I na pewno są takie dziedziny, gdzie przez te 30 dni nie jesteś w stanie osiągnąć poziomu amatorskiego, nie wiem, jakaś tam fizyka, czy matematyka stosowana, ale nie o tym mówimy, mówimy o takich rzeczach, o których być może marzyłeś, marzyłaś od małego, ale się za nie nie zabrałaś, bo Ci się wydawały zbyt trudne, ale to nie jest w cale trudne, tylko to jest kwestia poświęcenia 30 dni, 2h dziennie na to, żeby to zrobić, żeby to osiągnąć. Widzisz, ja zacząłem parę lat temu kręcić filmiki, dalej to są mega amatorskie, to jest totalna amatorszczyzna, ale to, jakie kręcę teraz, jest o niebo lepsze od tego, jak one wyglądały w momencie, kiedy zaczynałem i jeśli będzie mi się chciało dalej robić te filmiki, to one będą coraz to lepsze. Przemyśl to sobie, poczytaj sobie tę książkę, wiesz, rozdział, który przeczytasz sobie rano, nakręci Cię na cały dzień, wiec warto sobie takie rzeczy nawet uświadomić w głowie, że skoro ten człowiek, dorastał w takiej biedzie, bez wykształcenia, bez jakichś tam nie wiadomo jakich warunków i to osiągnął, to Ty sobie uświadamiasz: „No ja mam teraz troszkę lepiej, to pewnie jestem w stanie osiągnąć więcej.” Tak, bo jesteś w stanie osiągnąć więcej i to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie mój drogi, moja droga.
W niedzielę zapraszam na film o tym samochodzie, powiem Ci, że bestia straszna, najlepszy samochód, jakim jeździłem w tym roku. Hej!
<wpis ten jest transkrypcją z wyżej umieszczonego video w związku z tym w tekście pojawić się mogą błędy językowe, powtórzenia itp. >
Najchętniej komentowane