Hej. Subaru WRX STI, kilka osób mnie pytało, żeby opowiedzieć o tym samochodzie. To jest samochód, który kupiłem rok temu. Jeżdżę nim dokładnie rok czasu, więc myślę, że mam co nieco do powiedzenia na jego temat. Ja go kupiłem z myślą o tym, żeby po prostu nauczyć się porządnie jeździć trochę mocniej, nie po ulicy, ale torowo. No i właśnie w przeciągu roku okazało się, że to nie jest samochód, który jest do jazdy torowej, ale jest genialnym samochodem właśnie do jazdy miejskiej, do jazdy po zakrętach, do jazdy… pojechać w góry, pojechać w Bieszczady, w Beskidy. Jest po prostu cudownie. Dlatego, że samochód ma duży zapas mocy, ma napęd stały na 4 koła. I nie ważne… O właśnie to. To jest odlot. To jest to za co lubię ten samochód.
Co dokładnie tu jest?
300 KM w standardzie. 407 Nm o ile dobrze pamiętam. On nie wygląda pięknie, zrobię ci na ekranie, z zewnątrz zobaczysz. Dla wielu fajne jest to, że ma taki duży spojler. Ale no powiedzmy sobie szczerze, porównując ten samochód do czegokolwiek nowego co jeździ po ulicy to odstaje co nieco. Nie mniej wiem, że są osoby, którym on się bardzo podoba, a szczególnie podoba się głos tego silnika. Pojadę do tunelu i w tunelu usłyszysz jak naprawdę ten samochód brzmi. Jest naprawdę zniewalający. Tylko, że są też minusy tego dźwięku. Ja tutaj mam jeszcze sportowy układ wydechowy. Minusem jest to, że przez ten hałas jaki robi w zasadzie po godzinie 21 lepiej nie wyjeżdżać na miasto, bo się pobudzi wszystkie dzieci w promieniu 2 kilometrów. Ale wiem, że są osoby które kupują Subaru właśnie dla tego dźwięku silnika.
Jak pojeździłem nim trochę, pojechałem nim pierwszy raz na tor, hamulce mi padły, bo okazało się, że no standardowe hamulce po prostu nie wytrzymują obciążenia. I powiem ci, że przez rok jak go mam to pół roku był w serwisie, gdzie był poprawiane różne rzeczy. Bo najpierw były zmieniane hamulce, wzmacniane. Potem, przez to, że ma ciężki przód okazało się, że muszę założyć szperę, bo go wynosi bardzo mocno na zakrętach, a szpera mocno ułatwia życie w tym temacie. Za zmianami potem był kwestia problematycznego silnika. Tu jest 2,5 litrowy silnik i odkąd Subaru zaczęło montować ten 2,5 litrowy silnik do WRX, do STI okazało się, że te samochody się psują, że te silniki się psują. Po prostu nie wytrzymują obciążenia, przegrzewają się. I w Stanach były w związku z tym pozwy robione. A ja zrobiłem inaczej po prostu włożyłem tutaj…, cały dół silnika jest włożony z najmocniejszego modelu B22. Silnik jest zakuty, więc mogę nim w zasadzie robić wszystko. I to co jeszcze w nim jest fajnego w tym momencie, on nie ma dołożonego turbo, nie ma tam jakiegoś specjalnego programu. Znaczy jest fajny program zrobiony na 335 koni i na 540 Nm. I co z tego wynika?
Wynika z tego to, że ten samochód się na każdym biegu wyrywa, dosłownie wyrywa. I jeśli przewieźć tym samochodem osobę, która nie jest powiedzmy… nie wie, co to jest za samochód, a patrząc z zewnątrz niekoniecznie można się domyśleć, że on jest mocny. I kończy się to zazwyczaj piskiem a czasami płaczem, bo są takie przeciążenia. Tutaj nie mam ci jak pokazać tego, ale jeśli jechałeś kiedykolwiek takim samochodem to myślę, że wiesz o co chodzi.
Dla mnie trochę problematyczna jest jego cena. Bo on w Polsce kosztuje o ile kojarzę koło 200, 216-217 tysięcy, co powiedzmy sobie za taki samochód jest to dużo. Jest to według mnie bardzo dużo. I gdybym miał kupować, ja kupiłem roczny, gdybym miał kupować nowy raczej bym nie kupił. Nie, na pewno bym nie kupił, bo troszkę jest przesadzona cena. Kupiłbym bardziej pewnie Mercedesa A45 AMG, który ma 387 KM chyba na dzień dzisiejszy. I no jest… Dobra nie ma legendy, ale lepiej jeździ. Chyba. Na pewno lepiej przyśpiesza. Ale ma ten sam problem co ten, czyli jest kwestia ciężkiego przodu a co za tym idzie, na szybkich zakrętach samochód wynosi.
A dla kogo to jest samochód?
Wiesz co, nie jest to w tym momencie samochód dla rajdowców. Jeśli chcesz mieć Subaru do ściągania się, to lepiej kupić Subaru dosłownie 15 letnie i będziesz miał z niego naprawdę więcej frajdy, taki który ma jeszcze 2 litrowy silnik. Bo ten samochód według mnie jest fajny, o właśnie do pojeżdżenia sobie po mieście. Jest 5 miejsc, można całą rodzinkę zabrać. A jak tatuś czy mamusia ma aspiracje takie, żeby czasami sobie mocniej pojechać to się do tego nada. Powiem ci, że ja już kupiłem następcę. Ten idzie teraz do sprzedania. Kupiłem Lancera Evo 10, bo w Lancerze o wiele prościej mogę porobić przeróbki na jakich mi zależy, żebym mógł się no troszkę mocniej poduczyć jeździć. W ten włożyłem już 50 tysięcy albo ponad 50 tysięcy, musiałbym włożyć jeszcze ze 100, żeby on jeździł tak jak trzeba, więc wolałem Lancera i tam będę miał mniej pracy.
<wpis ten jest transkrypcją z wyżej umieszczonego video w związku z tym w tekście pojawić się mogą błędy językowe, powtórzenia itp. >
Najchętniej komentowane